Mistrzowie NBA Oklahoma City Thunder przegrali z Minnesota Timberwolves. Anthony Edwards bohaterem

Wielkie rzeczy w Minnesocie. Koszykarze Timberwolves po znakomitym meczu i emocjonującej końcówce pokonali aktualnych mistrzów NBA Oklahoma City Thunder 112:107. Bohaterem spotkania został Anthony Edwards. To trzecia porażka najlepszej drużyny obecnego sezonu.

TOP 10 - Najlepsze akcje w lidze NBA - 19 grudnia

Źródło wideo: Eurosport

Mecze ligi NBA oglądaj w Eurosporcie 3, w Playerze i w HBO Max
W pierwszej połowie na parkiecie dominowali przyjezdni. W pewnym momencie mieli 12 punktów więcej, ale do przerwy już tylko trzy - 51:48. Gospodarze mozolnie odrabiali jednak straty. Od trzeciej kwarty kibice oglądali zacięte i wyrównane spotkanie, które rozstrzygnęło się w samej końcówce.
Po dwóch wykorzystanych rzutach wolnych Cheta Holmgrena na nieco ponad minutę przed końcem Oklahoma prowadziła 107:104. Stratę Minnesoty do dwóch punktów zmniejszył Julius Randle, trafiając pierwszy z dwóch rzutów osobistych. Po drugiej niecelnej próbie piłkę przechwycił Donte DiVincenzo, a prowadzenie Timberwolves 108:107 zapewnił Edwards, który trafił za trzy punkty z dystansu na 38,5 sekundy przed końcową syreną. Publiczność w hali Target Center już zaczęła wiwatować.

Blok, potem przechwyt na wagę zwycięstwa

To właśnie 24-latek, porównywany do samego Michaela Jordana, okazał się bohaterem spotkania. Chwilę później zablokował bowiem rzut lidera OKC Shaia Gilgeousa-Alexandra. Po przerwie na żądanie zza łuku nie trafił Jalen Williams, więc przyjezdni musieli ratować się faulem. Randle wykorzystał dwa rzuty wolne, podwyższając wynik na 110:107.
Do końca zostało 11,9 sekuny, piłkę mieli obrońcy tytułu, którzy liczyli na doprowadzenie do dogrywki. Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo Edwards znakomicie wygarnął piłkę Gilgeousowi-Alexandrowi, co skończyło się kontrą i faulem przyjezdnych. W tym momencie stało się jasne, że krzywda gospodarzom już się nie stanie. Rzuty wolne, na 1,1 s przed końcem, skutecznie wykorzystał Jaden McDaniels.
Edwards zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów i 12 zbiórek, Randle dołożył 19 punktów, a Naz Reid - z ławki - 15 pkt.
W ekipie Thunder dwoił się i troił Gilgeous-Alexander, który zdobył wprawdzie 35 pkt, ale wykorzystał tylko 12 na 26 prób z gry. Dla Oklahomy to dopiero trzecia porażka w sezonie. Z bilansem 25-3 i tak wciąż jest najlepszą drużyną nie tylko Konferencji Zachodniej, ale i całej ligi. Minnesota z bilansem 18-10 jest szósta. Na Wschodzie prowadzą gracze Detroit Pistons (21-6).
(lukl/łup)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama