Anthony Edwards poprowadził Minnesota Timberwolves do kolejnego zwycięstwa. Faza play-off coraz bliżej

Koszykarze z Minnesoty dzielnie walczą o bezpośredni awans do play-off. Ostatniej nocy pokonali na wyjeździe Memphis Grizzlies 141:125 i tym samym odnieśli szóstą wygraną w ostatnich siedmiu meczach. W trzeciej kwarcie goście rzucili aż 52 punkty, co jest klubowym rekordem. Ponownie kapitalnie zaprezentował się ich lider Anthony Edwarsds.

Luka Donczić do Los Angeles Lakers, Anthony Davis do Dallas Mavericks. Sensacyjna wymiana w NBA

Źródło wideo: SNTV

23-latek z 44 punktami był najlepszym strzelcem "Leśnych Wilków", a Julius Randle dodał 31 i miał 10 zbiórek. Ja Morant był najskuteczniejszym zawodnikiem Grizzlies z 36 pkt.
Koszykarze obu drużyn mieli ponad 50-procentową skuteczność rzutów z gry i w sumie trafili 38 "trójek".

Niesamowita walka o play-off

Trzy zespoły: Golden State Warriors oraz właśnie Timberwolves i Grizzlies mają bilans 47 zwycięstw i 33 porażek, a do końca sezonu regularnego rozegrają po dwa mecze. Obecnie w tej kolejności zajmują miejsca 6-8 w Konferencji Zachodniej, ale tylko szóste gwarantuje występ w pierwszej rundzie play-off. Ekipy z lokat 7-8 muszą stoczyć baraże, także z udziałem drużyn z lokat 9-10 w konferencji, choć mają w nich podwójną szansę na awans.
Pewni występu w play-off nie mogą być jeszcze plasujące się na pozycjach 4-5 Denver Nuggets i Los Angeles Clippers, które mają tylko o jedno zwycięstwo więcej niż wspomniany wyżej tercet.
Nie tylko na Zachodzie, ale i w całej lidze prowadzą Oklahoma City Thunder (66-14) i do play-off przystąpią z numerem pierwszym.
picture

Edwards znów zagrał kapitalnie

Foto: Getty Images

Kawaleria pewna swego

Na Wschodzie prymat w konferencji zapewnili sobie już koszykarze Cleveland Cavaliers (63-17), którzy w czwartek ulegli na wyjeździe Indiana Pacers 112:114. Goście zagrali bez czterech zawodników podstawowej piątki.
W końcówce gospodarze prowadzili różnicą pięciu punktów, ale Craig Porter Jr. rzutem zza łuku zniwelował straty do dwóch "oczek" (111:113). Przez ostatnie minuty żadnej z drużyn nie udało się przeprowadzić skutecznej akcji, a dorobek poprawiały tylko z rzutów wolnych.
picture

Tyrese Haliburton w akcji

Foto: Getty Images

Najpierw do remisu mógł doprowadzić Javonte Green, ale trafił tylko raz, a następnie Aaron Nesmith też wykorzystał jedną z dwóch prób i - jak się okazało ustalił rezultat - gdyż ostatnia akcja Jaylona Tysona była nieudana.
Tyrese Haliburton z 23 pkt był najskuteczniejszy wśród zwycięzców, a Jerome Ty uzyskał 24 dla pokonanych.
Ekipa z Indianapolis z bilansem 49-31 jest czwarta na Wschodzie, ale może jeszcze wyprzedzić trzecich nowojorskich Knicks (106:115 z Detroit Pistons), którzy są lepsi o jedną wygraną.
Pacers, plasujący są za nimi Milwaukee Bucks (136:111 z New Orleans Pelicans) oraz Clippers z drugiej konferencji mogą się pochwalić sześcioma kolejnymi zwycięstwami. To obecnie najdłuższa taka seria w lidze.
Sezon regularny zakończy się w niedzielę.
(Srogi/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama