Przez cały wieczór Curry zdobył 24 punkty. Większość zapisał na koncie stosując swoją najgroźniejszą broń, czyli rzucając zza łuku. Podjął w sumie dziesięć takich prób, trafił pięciokrotnie.

Przed nim tylko Allen

Pierwszy w zestawieniu jest Ray Allen, który trafił 2973 razy. On na swój dorobek pracował w czterech drużynach -  Milwaukee Bucks, Seattle Supersonics, Boston Celtics i Miami Heat (1996-2014).

32-letni Curry gra dla Warriors od początku kariery. Na ten dorobek pracował krócej niż Miller, na parkietach NBA gra dwanaście lat.

Średnio w meczu podejmuje więcej prób niż wcześniej robił to gracz Indiany czy Allen. Zza łuku rzuca jednak z lepszą skutecznością, niż robili to jego starsi koledzy.

CZOŁOWI STRZELCY ZA TRZY PUNKTY W HISTORII NBA:

Ray Allen - 2973 (40 procent skuteczności) w 1300 meczach
Stephan Curry - 2562 (43,3 procent skuteczności) w 714 meczach
Reggie Miller - 2560 (39,5 procent skuteczności) w 1389 meczach

"Jesteś inspiracją"

Aby zostać liderem, graczowi Warriors brakuje 411 celnych prób, co jest jak najbardziej do zrealizowania. Jak wyliczono, biorąc pod uwagę jego średnią "trójek" na mecz,  aby objąć prowadzenie, Curry potrzebuje jeszcze około stu spotkań.

- Całkiem niezły wynik. Coś, na co czekałem od dawna - przyznał bez przesadnej skromności Curry tuż po meczu. Awansu na drugie miejsce szybko pogratulował mu Miller, który zamieścił w sieci filmik, w którym wystąpił razem ze swoim synkiem. - Jesteś inspiracją dla najmłodszych - mówił Reggie.

”You are an inspiration to so many little ones like mine.”

Our guy @ReggieMillerTNT congratulated Steph after he moved into 2nd place on the all-time 3PM list. pic.twitter.com/tsKYHuMUGa

— NBA on TNT (@NBAonTNT) January 24, 2021

Wyniki sobotnich meczów koszykarskiej ligi NBA:

Chicago Bulls - Los Angeles Lakers 90:101
Brooklyn Nets - Miami Heat 128:124
Dallas Mavericks - Houston Rockets 108:133
Detroit Pistons - Philadelphia 76ers 110:114
Minnesota Timberwolves - New Orleans Pelicans 120:110
Phoenix Suns - Denver Nuggets 112:120 (po dogr.)
Utah Jazz - Golden State Warriors 127:108