Polska - Chorwacja w eliminacjach mistrzostw świata w koszykówce
19/02/2019, 17:35 GMT+1
Polscy koszykarze przygotowują się w Warszawie do piątkowego spotkania eliminacji mistrzostw świata z Chorwacją, który może przesądzić o ich awansie do turnieju w Chinach. - Wszyscy mamy jeden cel - powiedział kapitan reprezentacji Adam Waczyński.
Kadra narodowa od wtorku trenuje w stolicy w 14-osobowym składzie. Na mecz do Varażdinu poleci dwunastka.
- Zdajemy sobie sprawę, że drugi raz w historii polskiej koszykówki możemy pojechać na mistrzostwa świata. Każdy z nas tutaj jest bardzo zmotywowany. Na razie nie ma mowy o żadnym stresie, jest wielka determinacja - zapewnił Waczyński.
- Zdajemy sobie sprawę, że drugi raz w historii polskiej koszykówki możemy pojechać na mistrzostwa świata. Każdy z nas tutaj jest bardzo zmotywowany. Na razie nie ma mowy o żadnym stresie, jest wielka determinacja - zapewnił Waczyński.
Zagrywki do powtórki
Ekipa trenera Mike'a Taylora rozpoczęła przygotowania do meczu z Chorwacją od przypomnienia wypracowywanych od kilku lat zagrywek.
- Na razie robimy przegląd naszego systemu. Po dwóch, trzech miesiącach musimy go sobie przypomnieć. Przynajmniej raz powtórzyć. Dziś wieczorem będziemy się przygotowywali już pod kątem drużyny i zawodników Chorwacji - wyjaśnił zawodnik Unicai Malaga.
Bez NBA
W drużynie rywali zabraknie tym razem największych gwiazd występujących w lidze NBA i Eurolidze. We wrześniu trener Chorwacji powołał na mecz z Biało-Czerwonymi trzech koszykarzy z najlepszej ligi świata: Bojana Bogdanovicia, Dario Saricia i Ivicę Zubaca, ale to nie wystarczyło. Polska wygrała w Ergo Arenie 79:74. Czy bez tych gwiazd będzie łatwiej?
- Starałem się jednak w to nie zagłębiać, a być skupionym na naszym zespole - zapewnia Waczyński. - Interesuje mnie, czy wszyscy z nas przyjadą i czy każdy będzie zdrowy. Jesteśmy w komplecie, więc nie ma większego znaczenia, kto zagra w zespole Chorwacji. Jeśli chcemy awansować na mistrzostwa świata, to trzeba to uczynić po prostu chęcią i energią - skomentował.
- Starałem się jednak w to nie zagłębiać, a być skupionym na naszym zespole - zapewnia Waczyński. - Interesuje mnie, czy wszyscy z nas przyjadą i czy każdy będzie zdrowy. Jesteśmy w komplecie, więc nie ma większego znaczenia, kto zagra w zespole Chorwacji. Jeśli chcemy awansować na mistrzostwa świata, to trzeba to uczynić po prostu chęcią i energią - skomentował.
Piątkowe spotkanie odbędzie się w Varażdinie o godz. 18. Bałkańscy kibice potrafią być głośni, a tamtejsze hale gorące i deprymujące przyjezdnych. - Dodają też dużo energii. Postaramy się to wykorzystać - nie przejmuje się Waczyński.
"Odliczałem dni"
Polska zajmuje trzecie miejsce w eliminacyjnej grupie J z bilansem sześciu zwycięstw i czterech porażek. Liderem jest Litwa (9-1), pewna już awansu do przyszłorocznych MŚ w Chinach. Na drugiej pozycji plasują się Włochy (7-3), na czwartej - Węgry (5-5), a na piątej Chorwacja jest piąta (4-6). Ostatnia - już bez szans awansu - jest Holandia (3-7), z którą Biało-Czerwoni zmierzą się w poniedziałek w Gdańsku (g. 20.30) na zakończenie eliminacji. Do MŚ z Europy zakwalifikują się po trzy czołowe drużyny z czterech grup.
Jedno zwycięstwo w tych dwóch meczach daje ekipie Taylora awans. W mistrzostwach świata Polska wystąpiła tylko raz - w 1967 roku w Urugwaju, gdzie drużyna trenera Witolda Zagórskiego wywalczyła piąte miejsce.
- Na obecne zgrupowanie dołączyłem do kadry jako jeden z ostatnich, ale cały czas jestem myślami z chłopakami. Od kiedy tylko skończyło się grudniowe okienko, odliczałem dni, żeby dokończyć dzieła razem z nimi. Wszyscy mamy jeden cel. Teraz najważniejsze, żeby być zdrowym na piątek i poniedziałek - zakończył Waczyński.
Jedno zwycięstwo w tych dwóch meczach daje ekipie Taylora awans. W mistrzostwach świata Polska wystąpiła tylko raz - w 1967 roku w Urugwaju, gdzie drużyna trenera Witolda Zagórskiego wywalczyła piąte miejsce.
- Na obecne zgrupowanie dołączyłem do kadry jako jeden z ostatnich, ale cały czas jestem myślami z chłopakami. Od kiedy tylko skończyło się grudniowe okienko, odliczałem dni, żeby dokończyć dzieła razem z nimi. Wszyscy mamy jeden cel. Teraz najważniejsze, żeby być zdrowym na piątek i poniedziałek - zakończył Waczyński.
Autor: dasz\kwoj / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama