Nie grał w Polsce, a trafi do naszej kadry? "Najłatwiej pójść na skróty"

Amerykanin A.J. Slaughter złożył wniosek o polskie obywatelstwo, choć nigdy nie był w naszym kraju. Koszykarz w lipcu został zawodnikiem Panathinaikosu Ateny i w zamian za unijny paszport ma w specjalnej umowie zadeklarować, że przez najbliższych kilka lat będzie do dyspozycji selekcjonera.
- To nie jest nowe zjawisko. Na pewno uderza ono w szkolenie. Obecnie reprezentacje zaczynają przypominać kluby, gdzie liczy się tylko wynik. Najłatwiej pójść na skróty i znaleźć kogoś za granicą, kto będzie pasował do koncepcji - powiedział ekspert nc+ Wojciech Michałowicz.
Dodał też: - Naprawdę nie ma potrzeby sięgania po średniej klasy obcokrajowców, bo w Polsce to bogactwo kadrowe jest na zaskakująco dobrym poziomie.
Robi karierę w Europie
Slaughter w latach 2006–2010 był zawodnikiem zespołu Western Kentucky Hilltoppers i brał udział w rozgrywkach NCAA. Cztery lata temu zgłosił się również do Draftu NBA, ale nie został w nim wybrany. W związku z tym przeniósł się do Europy i szczególnie w ostatnim sezonie pokazał, że jest dobrym koszykarzem.
W sezonie 2013/2014 grał we Francji w klubie Elan Chalon. Wystąpił w 33 spotkaniach ligowych, zdobywał średnio 17,7 punktu na mecz. Wziął wówczas udział w meczu gwiazd ligi francuskiej. Występował także w rozgrywkach Eurocupu, gdzie w 10 spotkaniach zdobywał średnio 17,1 punktu i 4,6 asysty na mecz.
Dzięki świetnym występom przykuł uwagę skautów z najlepszych drużyn Europy i w lipcu 2014 roku przeniósł się do greckiego Panathinaikosu Ateny, z którym podpisał dwuletni kontrakt.