Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Sochan błyszczał, Spurs przegrali

Emil Riisberg

24/01/2023, 09:02 GMT+1

Jeremy Sochan rzucił 18 punktów, ale jego zespół San Antonio Spurs przegrał na wyjeździe z Portland Trail Blazers 127:147 w poniedziałkowym meczu NBA. Ostrogi, których bilans to 14 zwycięstw i 33 porażki, zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej.

Foto: Eurosport

Reprezentant Polski po raz 38. rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce. 19-letni skrzydłowy spędził na parkiecie 28 minut. Trafił trzy z dziewięciu rzutów za dwa punkty, obydwa za trzy oraz sześć z ośmiu rzutów wolnych. Odnotował ponadto sześć zbiórek, cztery asysty i po jednym bloku oraz stracie.
Sochan jest ostatnio w dobrej dyspozycji strzeleckiej - to był czwarty mecz z rzędu, w którym zdobył co najmniej 15 punktów.

Znakomity występ Lillarda

Spurs z Trail Blazers, którzy mają bilans 22-25, wyrównaną walkę toczyli do połowy trzeciej kwarty. W tym momencie przyjezdnych z Teksasu dopadł jednak kryzys. W niespełna siedem minut pozwolili rywalom zdobyć aż 29 punktów i w efekcie ostatnią część gry zaczynali przegrywając 101:119. Powstałej wówczas straty gościom nie udało się zniwelować.
Trail Blazers do wygranej poprowadził Damian Lillard, który zdobył 37 punktów i miał 12 asyst. Trafił m.in. siedem z 11 rzutów za trzy punkty. Bośniak Jusuf Nurkic dorzucił 25 oczek i 11 zbiórek.
Wśród Spurs, którzy przegrali dziesięć z ostatnich 12 meczów, na wyróżnienie, poza Sochanem, zasłużył też Keldon Johnson - 20 pkt.
- Zdobyliśmy wystarczająco dużo punktów, ale zbyt wiele straciliśmy. Lillard był świetny, ale na za dużo mu pozwoliliśmy i nie potrafiliśmy go zatrzymać - skomentował trener Ostróg Gregg Popovich.

Wpadka Celtics

W poniedziałek porażki doznała też najlepsza na razie drużyna rozgrywek Boston Celtics, która uległa niespodziewanie Orlando Magic 98:113. Na Florydzie na dziewięciu zakończyła się seria wygranych Celtów, których obecny bilans to 35-13.



- Świetnie broniliśmy w drugiej połowie. To był klucz do sukcesu - przyznał rezerwowy gospodarzy Cole Anthony, który wchodząc z ławki uzyskał 18 punktów, miał pięć zbiórek, cztery asysty i dwa przechwyty. Najskuteczniejszy w szeregach Magic był 20-letni Paolo Banchero - 23 pkt.
- Źle dbaliśmy o piłkę. Mieliśmy aż 18 strat - ocenił Jayson Tatum, który podobnie jak Jaylen Brown zdobył 26 punktów dla pokonanych.
Magic (18-19) zajmują 13., trzecie od końca miejsce w Konferencji Wschodniej.
Wyniki poniedziałkowych meczów NBA:
Chicago Bulls - Atlanta Hawks 111:100
Detroit Pistons - Milwaukee Bucks 130:150
Houston Rockets - Minnesota Timberwolves 119:114
Orlando Magic - Boston Celtics 113:98
Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 147:127
Sacramento Kings - Memphis Grizzlies 133:100
Utah Jazz - Charlotte Hornets 120:102
Autor: rozniat / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama