Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

NBA draft 2022. Kiedy odbędzie się ceremonia? Na czym polega? Zasady - Koszykówka

Emil Riisberg

23/06/2022, 10:28 GMT+2

Draft NBA co roku wzbudza olbrzymie emocje. Kluby będą wybierać najzdolniejszych młodych koszykarzy, którzy mogą w przyszłości nawet odmienić ich losy. Wśród 58 graczy jest dwóch kandydatów z Polski - Jeremy Sochan i Aleksander Balcerowski. Na czym polega draft NBA?

Foto: Eurosport

Draft to coroczny proces mający na celu pozyskanie przez kluby NBA najzdolniejszych koszykarzy młodego pokolenia. Przystąpić do niego mogą zawodnicy z całego świata, spełniający wymogi określone w przepisach.
To też wielkie wydarzenie medialne, które obserwuje cały koszykarski świat. 76. edycja odbędzie się w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu w Nowym Jorku.
Ceremonia rozpocznie się o godz. 2.00.

Jeremy Sochan i Aleksander Balcerowski w drafcie NBA 2022

W tegorocznym drafcie weźmie udział dwóch Polaków - Sochan i Balcerowski. Ten pierwszy, według ekspertów, jest niemal pewny wyboru, nawet w pierwszej rundzie. 19-latek jest postrzegany jako perspektywiczny koszykarz, który dzięki warunkom fizycznym (206 cm wzrostu), dobrej koordynacji, umiejętnościom w defensywie i boiskowej inteligencji może występować na różnych pozycjach, co daje mu szansę na zaistnienie w NBA.
Z kolei szanse 21-letniego Balcerowskiego na wybór są znacznie mniejsze niż Sochana, ale historia draftu pamięta nie takie niespodzianki przy wyborze. Gracz CB Gran Canaria obecnie przebywa z reprezentacją przygotowującą się do meczów z Izraelem i Niemcami w eliminacjach mistrzostw świata 2023.

Zasady draftu NBA

Klub NBA, który w drafcie wybierze danego gracza, zyskuje prawo, by podpisać z nim kontrakt. To ważny moment dla historii każdej drużyny. Nikt nie chce pomylić się. Trafna ocena wartości młodego zawodnika może w przyszłości dać zespołowi prawdziwą gwiazdę, solidnego ligowca, albo... kompletny niewypał, z którego po latach będą śmiali się kibice przeciwnych drużyn. Jak swego czasu Kwame Brown, Anthony Bennett czy Michael Olowokandi. Gracze wybrani z numerem 1, ale którzy z różnych powodów oczekiwaniom nie sprostali.
W połowie maja odbyła się coroczna loteria draftu. W niej największe szanse na zwycięstwo mają zawsze najsłabsze drużyny poprzedniego sezonu zasadniczego (w założeniu ma to wyrównywać poziom rywalizacji). W tym roku szczęście uśmiechnęło się do najgorszej ekipy Konferencji Wschodniej - Orlando Magic. To jej przypadł zaszczyt wyboru z pierwszym numerem w drafcie NBA. Poprzednio Magic wybierali w drafcie jako pierwsi w 2004 roku i zdecydowali się na Dwighta Howarda, który pięć lat później poprowadził zespół do wielkiego finału.
Następne w kolejności wyboru koszykarzy są zespoły: Oklahoma City Thunder, Houston Rockets, Sacramento Kings i Detroit Pistons.
Co trzeba wiedzieć o zasadach nadchodzącego draftu NBA?
- składa się z dwóch rund;
- zawodników wybiera 30 zespołów;
- zawodnik, który bierze udział w drafcie, musi mieć skończone 19 lat, o ile uczy się w Stanach Zjednoczonych i gra w akademickiej lidze NCAA, dla graczy spoza USA limit wieku wynosi 22 lata;
- w tym roku będzie do wybrania 58 zawodników (o dwóch mniej niż zwykle z uwagi na kary nałożone na Milwaukee Bucks i Miami Heat za złamanie zasad regulaminu dotyczącego transferów graczy, dlatego te zespoły mogą wybrać tylko po jednym graczu);
- każda inna drużyna ma prawo wyboru jednego koszykarza w rundzie, chyba że prawa te oddała (lub zyskała dodatkowe) w wyniku wcześniejszych transakcji;
- kontrakty graczy wybranych w pierwszej rundzie są gwarantowane;
- numerami w drafcie - nawet przyszłymi, nie znając ich dokładnej kolejności - można się bowiem wymieniać, o ile spełni się pewien wymóg: w dwóch kolejnych latach nie można oddać wyboru w pierwszej rundzie draftu, jeśli klub ma możliwość wyboru tylko jednego zawodnika. Przykład: jeśli klub odda swój jedyny wybór pierwszej rundy w 2022 roku, to rok później nie może powtórzyć tego manewru. Jeśli jednak w 2023 roku ma dwa wybory lub więcej w pierwszej rundzie - z uwagi na drugi, trzeci itp. pozyskany od innego klubu - może "handlować" pozostałymi wyborami.
picture

Foto: Eurosport

Jeremy Sochan czwartym Polakiem w NBA?

Sochan ma szansę zostać czwartym Polakiem, który wystąpi w lidze NBA - po Cezarym Trybańskim (nie był wybierany w drafcie i trafił w 2002 roku do Memphis Grizzlies z zespołu Blachy Pruszyński Pruszków), Macieju Lampe (2003, numer 30 - New York Knicks) i Marcinie Gortacie (2005, numer 57 - Phoenix Suns, oddany do Orlando Magic).
W drafcie wybrano także Szymona Szewczyka (2003, numer 35 - Milwaukee Bucks), ale ostatecznie nie pojawił się w sezonie zasadniczym na amerykańsko-kanadyjskich parkietach.
Faworytem tegorocznego naboru jest Jabari Smith, mierzący 208 cm wzrostu silny skrzydłowy, ale bardzo mobilny, bo zwinnością w poruszaniu się wygląda jak typowy, szybki obrońca.
Autor: kz, dasz/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama