Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

NBA. Denver Nuggets ulegli Houston Rockets 113:125. 32 punkty Hardena

Emil Riisberg

08/01/2019, 10:39 GMT+1

Minionej nocy doszło do meczu na szczycie w Konferencji Zachodniej NBA. Jej liderzy, koszykarze Denver Nuggets, ulegli na wyjeździe mocnej ekipie Houston Rockets 113:125. Zwycięzców do wygranej poprowadził niezawodny James Harden.

Foto: Eurosport

Przegrani z bilansem 26-12 wciąż prowadzą w Konferencji Zachodniej, a Rakiety (23-16) zajmują w niej obecnie piątą pozycję.

Angażuje kolegów

Harden od długiego czasu znajduje się w wyśmienitej formie. Niekwestionowany lider ekipy z Houston rzucił 32 punkty (trafił sześć razy za trzy), miał aż 14 asyst i pięć zbiórek.

- Bo mnie nie można przypilnować. Rywale starali się zastawiać na mnie pułapki i podwajali niemal w każdej sytuacji - relacjonował Harden. - Mam tak niemal w każdym meczu. Dlatego staram się znaleźć inne rozwiązania na grę, jak tylko zdobywanie punktów. Próbuję zaangażować w akcje także kolegów - wyjaśnił brodacz.

To już trzynasty mecz z rzędu w jego wykonaniu, w którym zaliczył co najmniej 30 punktów.
Przeciwko Denver aż 31 punktów rzucił środkowy Clint Capela i tym samym ustanowił rekord kariery. Świetnie dysponowany był też PJ Tucker, który wszystkie 21 punktów uzyskał po rzutach za trzy.
Rockets odnieśli 12 zwycięstwo w 14 ostatnich spotkaniach i po słabym starcie pną się w górę tabeli. Nuggets przegrali po pięciu kolejnych sukcesach, a w ich szeregach wyróżnił się Serb Nikola Jokić - 24 punktów, 13 zbiórek, cztery asysty, ale i osiem strat.

- Harden to Harden, na to byliśmy przygotowani. Jednak wśród rywali zbyt wielu zawodników miało swój dzień, byśmy mogli im się skutecznie przeciwstawić - ocenił szkoleniowiec gości Michael Malone.

Osiągnięcie Popa

Zwycięstwo numer 1221 w trenerskiej karierze świętował Greg Popovich. Jego podopieczni z San Antonio Spurs pokonali na wyjeździe Detroit Pistons 119:107. Po tym meczu szkoleniowiec, który 28 stycznia będzie obchodził 70. urodziny, przesunął się na trzecie miejsce w zestawieniu trenerów z największą liczbą wygranych. Tyle samo sukcesów odnotował Jerry Sloan, a przed nimi są tylko Don Nelson - 1335 i Lenny Wilkens - 1332.

26 punktów dla Ostróg uzyskał DeMar DeRozan, a o jeden mniej LaMarcus Aldridge. Wśród Tłoków wyróżnił się z 34 "oczkami" Blake Griffin.

Spurs po piątym kolejnym zwycięstwie są na szóstym miejscu na Zachodzie.

Rezerwowy bohaterem

Dzięki 28 wygranym w 39 występach w sezonie koszykarze Milwaukee Bucks awansowali na prowadzenie w Konferencji Wschodniej. Tym razem we własnej hali zwyciężyli Utah Jazz 114:102.

Wśród gospodarzy brylował Grek Giannis Antetokounmpo, zaliczając 30 punktów i 10 zbiórek, natomiast Malcolm Brogdon dodał 21 pkt. Jednak przy niekorzystnym wyniku grę Kozłów odmienił Thon Maker, który wchodząc z ławki zdobył 15 pkt.

- Wygraliśmy przede wszystkim dzięki niemu. To on dodał nam energii, napędzał nasze akcje i był skuteczny - chwalił rezerwowego Antetokounmpo.

W zespole Jazzmanów, zajmujących na Zachodzie 10. miejsce z bilansem 20-21, wyróżnili się Donovan Mitchell - 26 pkt oraz francuski środkowy Rudy Gobert - 14 pkt i 15 zbiórek.
Wyniki NBA:Boston Celtics – Brooklyn Nets 116:95
Dallas Mavericks – Los Angeles Lakers 97:107
Detroit Pistons - San Antonio Spurs 107:119
Houston Rockets – Denver Nuggets 125:113
Milwaukee Bucks – Utah Jazz 114:102
New Orleans Pelicans – Memphis Grizzlies 114:95
Portland Trail Blazers - New York Knicks 111:101
Sacramento Kings – Orlando Magic 111:95
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama