Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

NBA. Chris Paul poprowadził Suns do wygranej z Lakers i dokonał historycznego wyczynu

Emil Riisberg

23/10/2021, 08:59 GMT+2

Niebywały wyczyn Chrisa Paula. Rozgrywający Phoenix Suns jako pierwszy zawodnik w historii NBA osiągnął granicę 20 tysięcy punktów i 10 tys. asyst. "CP3" dokonał tego w wygranym wyjazdowym meczu z Los Angeles Lakers 115:105.

Chris Paul poprowadził Suns do wygranej z Lakers

Foto: Eurosport

Na liście wszech czasów Paul zajmuje piąte miejsce w kategorii najlepiej podających (10 299 asyst), a w piątek został 47. zawodnikiem, który przekroczył pułap 20 000 punktów. Obecnie ma ich 20 016.

- Kiedy wkraczasz do NBA, chcesz dokonać rzeczy, które będziesz długo pamiętał. Ten wyczyn z pewnością zalicza się do tej kategorii - powiedział Paul.
Warto wspomnieć, że do nowo powstałego klubu 20 tys. punktów i 10 tys. asyst jeszcze w tym sezonie powinien dołączyć gwiazdor Lakers LeBron James, któremu brakuje 294 kluczowych podań.

Pełna kontrola Suns

Sam mecz pozbawiony był większej historii. Suns inicjatywę zaczęli przejmować w drugiej kwarcie, a w trzeciej mieli aż 32 punkty przewagi. Już do końca ich prowadzenie nawet przez moment nie było zagrożone.
Oprócz Paula na wyróżnienie wśród Słońc zasługują Devin Booker - 22 pkt i Mikal Bridges - 21 pkt.
Lakers przed sezonem byli wymieniani w ścisłym gronie faworytów walki o mistrzostwo. Na razie mocno przebudowana ekipa Jeziorowców zalicza jednak falstart. To była jej druga porażka w drugim meczu.
- To jest proces. Potrzebujemy czasu, aby stać się drużyną, którą chcemy być. Wiem o tym z pierwszej ręki. Takie rzeczy nie dzieją się w ciągu jednej nocy. Na razie musimy kontynuować pracę - powiedział James, który zdobywając 25 punktów był najskuteczniejszy na parkiecie.

Nets górą w hicie

W piątek bardzo ciekawie było jeszcze w Filadelfii, gdzie miejscowi 76ers podejmowali Brooklyn Nets. Po świetnej czwartej kwarcie, w której Nets zdobyli o 11 punktów więcej od rywali, ze zwycięstwa 114:109 cieszyli się goście.
Przez niemal całe spotkanie utrzymywała się przewaga 76ers, którzy 14-punktowe prowadzenie zbudowali już w pierwszej kwarcie. Końcówkę mieli jednak fatalną. Nowojorczycy do remisu doprowadzili, gdy na zegarze pozostawało 48 sekund, a chwilę później przypieczętowali skuteczny powrót.
- Oczywiście w końcówce mieliśmy dużo skutecznych zagrań, ale najważniejsza była wola zwycięstwa, która nie pozwoliła nam odpuścić. Drużyna cały czas wierzyła, że jest w stanie wygrać - ocenił trener Nets Steve Nash.
Jego zespół do wygranej poprowadził Kevin Durant, który zanotował triple-double. Złożyło się na nie 29 pkt, 15 zbiórek i 12 asyst. Świetny mecz rozegrał także rezerwowy LaMarcus Aldridge. 36-letni weteran w 23 minuty zdobył 23 pkt, trafiając 10 z 12 rzutów z gry.



Wśród pokonanych najlepsi byli Seth Curry i Tobias Harris - po 23 pkt. Mający problemy z kolanem Joel Embiid dołożył 19 pkt.
Wyniki piątkowych meczów koszykarskiej ligi NBA:
Boston Celtics - Toronto Raptors 83:115
Philadelphia 76ers - Brooklyn Nets 109:114
Los Angeles Lakers - Phoenix Suns 105:115
Sacramento Kings - Utah Jazz 101:110
Denver Nuggets - San Antonio Spurs 102:96
Chicago Bulls - New Orleans Pelicans 128:112
Houston Rockets - Oklahoma City Thunder 124:91
Cleveland Cavaliers - Charlotte Hornets 112:123
Orlando Magic - New York Knicks 96:121
Washington Wizards - Indiana Pacers 135:134 (po dogr.)
Autor: Kali / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama