Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

NBA. 1 czerwca, wyniki meczów i relacja - koszykówka

Emil Riisberg

02/06/2021, 07:45 GMT+2

Pięciu spotkań potrzebowali zawodnicy Brooklyn Nets, aby wyeliminować w ćwierćfinale Konferencji Wschodniej NBA Boston Celtics. W poniedziałkowym meczu ekipa z Nowego Jorku wygrała 123:109 i całą serię 4:1. Coraz bliżej odpadnięcia są aktualni mistrzowie. Los Angeles Lakers trzeci raz ulegli Phoenix Suns, tym razem 85:115.

Foto: Eurosport

Ekipę Nets do czwartej wygranej nad Celtami poprowadził James Harden. Zaliczył pierwsze tzw. triple-double w barwach klubu z Nowego Jorku w play-off - miał 34 punkty oraz po 10 zbiórek i asyst.
Pozostali gracze z "wielkiej trójki" Nets - Kyrie Irving i Kevin Durant - dołożyli, odpowiednio, 25 i 24 punkty.
W sezonie regularnym, głównie z powodu kontuzji, trzej gwiazdorzy w komplecie pojawili się na parkiecie tylko ośmiokrotnie.
- To niecodzienne uczucie, że masz koło siebie jeszcze dwóch świetnych strzelców. Oczywiście, to nie gwarantuje zwycięstw, ale daje poczucie siły - przyznał Irving.
Nets awansowali do drugiej rundy play-off po raz pierwszy od 2014 roku. Teraz zmierzą się z Milwaukee Bucks. Pierwszy mecz - w sobotę.

Skopani Lakersi

W trudnej sytuacji znaleźli się broniący tytułu Los Angeles Lakers. We wtorek przegrali w Phoenix z tamtejszymi Suns 85:115, a w serii play-off jest 3-2 dla Słońc.
Decydująca dla losów spotkania numer pięć okazała się druga kwarta, którą gospodarze wygrali 32:10. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 66:36 dla miejscowych. Tak dużej straty po dwóch kwartach Jeziorowcy nie mieli od 25 lat.
- Nie czujemy presji, nie boimy się świadomości, jaką drużynę możemy wyeliminować. Jesteśmy gotowi - przyznał Devin Booker, który z dorobkiem 30 pkt był najskuteczniejszym graczem na boisku.
Złą wiadomością dla Suns i ich fanów jest uraz ramienia Chrisa Paula, który w trzeciej kwarcie musiał opuścić boisko i już na nie nie wrócił.
LeBron James, który wobec rozstrzygniętego wyniku w czwartej kwarcie już oszczędzał siły, uzyskał 24 punkty dla Lakers, osłabionych brakiem kontuzjowanego Anthony'ego Davisa.
- Skopali nam tyłek. Proste. Robili na boisku, co chcieli - ocenił James.



Genialny popis nic nie dał

Fantastyczny występ Damiana Lillarda - 55 punktów, 12 "trójek", co jest rekordem play-off, 10 asyst i sześć zbiórek - nie pomógł koszykarzom Portland Trail Blazers w pokonaniu Denver Nuggets.
Gospodarze wygrali po dwóch dogrywkach 147:140 i prowadzą w serii play-off 3-2.
"To był jeden z najbardziej elektryzujących meczów i indywidualnych występów w historii play-off" - ocenił portal ESPN.
W liczbie celnych rzutów za trzy punkty Lillard poprawił osiągnięcie Klaya Thompsona z Golden State Warriors, który w szóstym meczu finału Konferencji Zachodniej w 2016 roku przeciw Oklahoma City Thunder trafił ich 11.
- Damian Lillard był dziś nadczłowiekiem - przyznał trener Nuggets Michael Malone. Jego vis-a-vis z ekipy z Portland Terry Stotts dodał: - To był najlepszy występ w play-off, jaki kiedykolwiek widziałem.
Lillard podszedł do swojego wyczynu na chłodno. - W tym momencie liczy się tylko, że nie możemy przegrać kolejnego meczu w tej serii - powiedział dziennikarzom.
Wśród gospodarzy brylował serbski środkowy Nikola Jokić, który zakończył mecz z dorobkiem 38 pkt, 11 zbiórek i 9 asyst. Mógł liczyć na wsparcie rezerwowego Monte Morrisa, który uzbierał 28 pkt i pięć asyst.
Wyniki wtorkowych meczów pierwszej rundy play-off NBA:
Konferencja Wschodnia:Brooklyn Nets - Boston Celtics 123:109 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw: Nets wygrali 4-1)
Konferencja Zachodnia: Phoenix Suns - Los Angeles Lakers 115:85 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-2 dla Suns)
Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 147:140 (po dwóch dogr.) (stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-2 dla Nuggets).
Autor: Srogi/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama