Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Mateusz Ponitka planuje odpocząć od reprezentacji Polski - wywiad. Co powiedział? Koszykówka

Emil Riisberg

24/10/2022, 15:56 GMT+2

Mateusz Ponitka, kapitan reprezentacji Polski w koszykówce i lider drużyny, która wywalczyła historyczne czwarte miejsce na ostatnim Eurobaskecie, zapowiedział możliwą "dłuższą przerwę" od występów w kadrze. Takie podejście wielu bulwersuje. - To jest jakieś nieporozumienie - stwierdził w rozmowie z Eurosportem Maciej Zieliński, były kapitan reprezentacji, w której grał przez 14 lat.

Foto: Eurosport

Mateusz Ponitka to postać kontrowersyjna. Na parkiecie niekwestionowany lider i często najlepszy zawodnik Biało-Czerwonych. Talent, jakich w polskiej koszykówce nie ma wiele. W reprezentacji rozegrał 145 meczów i zawsze dawał z siebie wszystko.
Poza parkietem Ponitka potrafił jednak wplątać się w medialne burze. Tak było chociażby, kiedy zawczasu nie zrezygnował z gry w rosyjskim Zenicie St. Petersburg (mimo wojny w Ukrainie) czy też gdy jego brat Marcel ogłosił, że przez działania Mateusza nie dostaje powołań do reprezentacji Polski.

Mateusz Ponitka szokuje

Ponitka, nawet jeśli ma oponentów, to najlepiej odpowiada im swoją grą. Podczas wrześniowych mistrzostw Europy zagrał fantastycznie i poprowadził reprezentację do czwartego miejsca. Takiego sukcesu polska koszykówka nie notowała od lat 60.
Po kolejnych udanych meczach kibice ponownie zwrócili oczy na tę dyscyplinę sportu, a Ponitka, chcąc nie chcąc, stał się gwiazdą. Nikt nie wyobraża sobie obecnie kadry bez tego zawodnika. Tymczasem on postanowił po raz kolejny zaszokować wszystkich. Spytany przez Jakuba Wojczyńskiego z "Przeglądu Sportowego", czy w przyszłym roku, kiedy prawdopodobnie czekają Polaków kwalifikacje olimpijskie, będzie grał w reprezentacji, odpowiedział:
"Poważnie myślę o dłuższej przerwie" - wyjawił Ponitka. "Wydaje mi się, że to jest dobry czas, by dać się wykazać innym zawodnikom. (…) Jestem zmęczony ciągle rozkręcanymi dramatami i skandalami. Chciałbym od tego odpocząć" - wypalił 29-letni koszykarz, który jest obecnie prawdopodobnie w najlepszym momencie swojej kariery. Po udanym Eurobaskecie zatrudnił go zresztą wielki Panathinaikos Ateny, gdzie z miejsca stał się kluczowym graczem.

Maciej Zieliński o obowiązkach w kadrze

Jak można było się domyśleć, deklaracja Ponitki na temat rozbratu z kadrą nie została pozostawiona bez komentarzy. W sieci zawrzało, a jedną z osób, które konkretnie odniosły się do całej sprawy, był Maciej Zieliński.
"Od 18-tych urodzin grałem w dorosłej kadrze i jakoś nie przyszło mi do głowy myśleć o przerwie i odpoczynku! Wyczekiwałem powołania jak małe dziecko zabawki pod choinką. Byłem dumny z grania w reprezentacji. Zmęczony? Mateusz weź się ogarnij chłopie!" - zagrzmiał na Facebooku były wielokrotny reprezentant Polski w koszykówce.
Zielińskiego poprosiliśmy, żeby rozwinął swoją myśl na łamach Eurosportu. Jego zdaniem Ponitka nie przemyślał swoich słów.
- To jest jakieś nieporozumienie - zauważył wybitny reprezentant. - Zawodnicy są powoływani do kadry przez trenera, a nie że ktoś sobie wybiera, kiedy gra, a kiedy nie. Reprezentacja jest zbudowana wokół Mateusza, on jest jej kapitanem i nie powinien mówić o jakimś odpoczynku, bo jest zmęczony - zauważył.
- Wszyscy mu kibicujemy, bo jest świetnym, walecznym koszykarzem i za to ma u mnie olbrzymi szacunek - kontynuował Zieliński. - Muszę jednak przypomnieć, że funkcja kapitana reprezentacji Polski to z jednej strony wielkie wyróżnienie, ale i konkretne obowiązki. Kapitan powinien dbać o to, by scalać drużynę, by była dobra atmosfera, a kiedy są problemy, to pomagać. Tak przynajmniej było, kiedy ja grałem z orzełkiem na piersi. Na pewno nie może być tak, że to kapitan pierwszy zwija manatki i mówi, że musi odpocząć. Mogę się domyśleć, jak to teraz wpływa na resztę kolegów - analizował były kapitan Biało-Czerwonych.
picture

Foto: Eurosport

Kiedyś było inaczej

Zieliński grał w reprezentacji Polski w latach 1989-2003. W tym czasie dwa razy wystąpił w mistrzostwach Europy i zajmował wysokie, siódme miejsce.
- Zawsze liczy się wynik, a ten reprezentacja właśnie osiągnęła, na co wielki wpływ miał Mateusz Ponitka - przypomina Zieliński. - To jest dobry moment, żeby wykorzystać koniunkturę na koszykówkę w naszym kraju, a nie mówić o odpoczynku. To też są obowiązki wobec kibiców, bo w kadrze nie gra się głównie dla siebie, ale dla całego kraju. Teraz na Mateusza wszyscy patrzą i presja na nim jest większa. Młodzi adepci koszykówki nie mogą słyszeć, że taka postać, lider kadry, ma wątpliwości, czy mu się na pewno chce - zauważył.
Zielińskiego bardzo też dziwi, że Ponitka zamierza rozmawiać o swojej przyszłości w kadrze z prezesem PZKosz Radosławem Piesiewiczem. "Zobaczymy, jaki prezes ma plan na następne miesiące i lata" - powiedział w wywiadzie dla "PS" 29-letni zawodnik.
- Za moich czasów nie rozmawiało się z prezesami związku o przyszłości drużyny narodowej. Od tego jest trener. Czy z prezesem ustala się taktykę reprezentacji na kolejne lata? Tu po raz kolejny wyszło, jakby trener nie występował w tym całym układzie - zdziwił się Zieliński.
Na koniec były kadrowicz wyraził nadzieję, że Ponitka zmieni jednak plany.
- Po Eurobaskecie było super i wszyscy się ucieszyliśmy z sukcesu reprezentacji. Kibice od razu zapomnieli jakieś nieprzyjemne historie z przeszłości, a Mateusz stał się gwiazdą sportu w naszym kraju. A tu wyskakuje z czymś takim. Dlatego mam nadzieję, że jeszcze wszystko przemyśli i odpocznie za kilka lat. Kariera sportowca nie jest długa, jeszcze zdąży - zakończył Zieliński.
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama