Wysokie zwycięstwo Polaków. "Jestem dumny z zespołu"

Polska - Hiszpania w mistrzostwach świata
Video: Getty Images Polska - Hiszpania w mistrzostwach świataPolscy koszykarze grali z utytułowaną Hiszpanią w ćwierćfinale mistrzostw świata w Chinach. Naszpikowany zawodnikami NBA i Euroligi rywal musiał się namęczyć z bardzo ambitnie walczącymi Biało-Czerwonymi.zobacz więcej wideo »Mike Taylor: jestem dumny z tej drużyny
Video: Eurosport Mike Taylor: jestem dumny z tej drużynyPolscy koszykarze wywalczyli awans drugi raz w historii. W 1967 roku w Urugwaju zajęli piątą pozycję. Turniej finałowy MŚ odbędzie się w Chinach 31 sierpnia - 15 września, po raz pierwszy w rozszerzonej formule z udziałem 32 drużyn.zobacz więcej wideo »Mike Taylor motywował koszykarzy
Video: Kosz Kadra Mike Taylor motywował koszykarzySelekcjoner reprezentacji Polski koszykarzy to znakomity motywator. Przed poniedziałkowym spotkaniem z Chinami Mike Taylor wspaniale przemawiał do zawodników. zobacz więcej wideo »
Polscy koszykarze nie dali szans Rumunii. W rozgrywanym w Walencji meczu eliminacji mistrzostw Europy 2022 zawodnicy trenera Mike'a Taylora wygrali 91:61 (24:7, 21:17, 26:23, 20:14).
W spotkaniu przeciwko Rumunii zabrakło jednego z liderów zespołu Mateusza Ponitki, który dotarł do Hiszpanii w piątek, po meczu Euroligi rozgrywanym w czwartek w Wilnie. Jak poinformował pół godziny przed meczem Polski Związek Koszykówki, zawodnik miał niejednoznaczny wynik testu na obecność koronawirusa.
Brak lidera nie przeszkodził
Na szczęście kadra poradziła sobie bez swojego lidera. Było to drugie zwycięstwo Biało-Czerwonych w gr. A eliminacji ME.
Polacy rozpoczęli piątką z kapitanem Łukaszem Koszarkiem, Michałem Michalakiem, Aaronem Celem, Michałem Sokołowskim i Adamem Hrycaniukiem.
Po pierwszych nerwowych - w wykonaniu obydwu drużyn - minutach podopieczni trenera Mike'a Taylora jako pierwsi przełamali niemoc rzutową. Po akcjach najbardziej doświadczonego, 36-letniego Koszarka (rzut za trzy punkty oraz asysta) było 8:0, 12:0.
W 7. minucie, po rzucie zza linii 6,75 m Damian Kuliga, już 15:0. Rumuni nie trafili pierwszych 12 rzutów i widać było, że przy bardziej agresywnej obronie Polaków mają kłopoty w ofensywie.
Kontrola i przegląd kadr
Trener Taylor dokonywał szybkich i częstych zmian, a każdy zawodnik, który wchodził na parkiet potrafił wkomponować się w grę i zdobywał punkty. Tak było na przykład z Tomaszem Gielo, który tuż po wejściu, dwa razy z rogów boiska trafił zza linii 6,75 m.
Po pierwszej kwarcie Polska prowadziła 24:7, a w połowie meczu, który momentami bardziej przypominał sparing, 45:24. W drugiej połowie intensywność defensywy Biało-Czerwonych spadła, ale przewaga Polaków oscylował wokół 20 pkt. Aktywny był Sokołowski, Karol Gruszecki i Jarosław Zyskowski.
Wśród rywali najlepszy był znany z polskich parkietów, gracz Zastalu BC Zielona Góra naturalizowany Amerykanin Kris Richard (14 pkt, 4 zbiórki i 4 asysty). Słabiej prezentował się dotychczasowy lider zespołu Emanuel Cato z UCAM Murcii (7 pkt i 10 zbiórek).
W drugiej połowie najbardziej doświadczeni koszykarze już odpoczywali, szykując się już na poniedziałkową rywalizację z Izraelem.
Trzecia kwarta i czwarta to niezagrożona przewaga Biało-Czerwonych. W ostatniej części Polacy powiększyli przewagę, która sięgnęła w 38. minucie 35 pkt (89:54) po akcjach Zyskowskiego i Łączyńskiego. Polacy wygrali walkę pod tablicami 41:37, mieli 19 asyst - o sześć więcej niż rywale - i tylko dziewięć strat (Rumuni mieli ich aż 20).
- Jestem dumny z zespołu, który zagrał z olbrzymią energią. Doceniam jego wysiłek w defensywie. W ataku każdy zdobywał punkty, byliśmy drużyną bardzo zbilansowaną. Dzisiaj mogłem polegać na każdym graczu - chwalił swoich zawodników Taylor.
Niespodziewany lider grupy
W drugim meczu Izrael niespodziewanie pokonał Hiszpanię 95:87 i z kompletem zwycięstw w trzech meczach przewodzi w grupie. Polska (dwie wygrane) jest druga, Hiszpania (jedna) trzecia, a stawkę zamyka Rumunia, która przegrała wszystkie mecze. Do EuroBasketu awansują trzy najlepsze zespoły z grupy.
Przez pandemię koronawirusa eliminacje mistrzostw Europy odbywają się w tzw. bańce w Walencji. Już w poniedziałek Biało-Czerwoni zmierzą się z Izraelem. W lutym przegrali z tym rywalem w Gliwicach 71:75.
W tym meczu również może zabraknąć Ponitki, który czeka obecnie na wynik kolejnych testów. Jeden z liderów reprezentacji jest ozdrowieńcem, zakażenie przechodził, podobnie jak koledzy z Zenita Sankt Petersburg, w październiku. Zawodnik był badany w minionym tygodniu przed meczami Euroligi i wówczas badania nie wykazały nieprawidłowości.
- Mateusz Ponitka bardzo się starał, by do nas dołączyć, nie mógł jednak dzisiaj zagrać. Mam nadzieję, że wystąpi w poniedziałek. Na mistrzostwach świata w Chinach opieraliśmy się na jego grze, w lutowym okienku eliminacji takim graczem w naszej drużynie był A.J. Slaughter. Dzisiaj natomiast polegaliśmy na całym zespole - tłumaczył szkoleniowiec Biało-Czerwonych.
Izrael jest liderem tabeli z trzema zwycięstwami na koncie, przed Polską (2 zwycięstwa i porażka), Hiszpanią (1-2) i Rumunią (0-3).
Eurobasket z powodu przełożonych o rok igrzysk w Tokio został przeniesiony z 2021 na 2022 rok. Ma się odbyć w Czechach, Niemczech, Gruzji i we Włoszech.
Do finałów mistrzostw Europy awansują trzy najlepsze zespoły z każdej z ośmiu grup lub dwie czołowe poza występującymi w danej grupie współgospodarzami turnieju finałowego, którzy udział mają zagwarantowany.
Polska - Rumunia 91:61 (24:7, 21:17, 26:23, 20:14)
Polska: Michał Sokołowski 17, Jarosław Zyskowski 13, Karol Gruszecki 9, Michał Michalak 9, Aaron Cel 8, Damian Kulig 7, Tomasz Gielo 7, Łukasz Koszarek 6, Adam Hrycaniuk 4, Łukasz Kolenda 4, Dominik Olejniczak 4, Kamil Łączyński 3
Rumunia: Chris Richard 14, Radu Virna 11, Lucas Tohatan 10, Bogdan Popa 9, Emanuel Cate 7, Rares Uta 6, Ionut Berceanu 2, Stefan Grasu 2, Catalin Baciu 0, Turdo Girbea 0, Mirel Dragoste 0, Mihai Maciuca 0;