Koronawirus. Władze NBA nie pozwalają na testy dla każdego zawodnika i pracownika klubu
02/05/2020, 10:49 GMT+2
Za kilka dni miną dwa miesiące od momentu zawieszenia rozgrywek NBA. Władze najlepszej koszykarskiej ligi świata liczą, że zmagania uda się wznowić w czerwcu. Teraz wysłały do 30 klubów specjalną notatkę dotyczącą m.in. testowania na obecność koronawirusa.
Gdy okazało się, że center Utah Jazz Rudy Gobert jest zakażony koronawirusem, władze NBA zawiesiły rozgrywki. Stało się to 11 marca. Potem testom poddano cały zespół z siedzibą w Salt Lake City oraz wszystkich jego pracowników.
Miało to miejsce, gdy na rynku brakowało odpowiedniej liczby badań. Teraz jest podobnie i przy ewentualnym wznowieniu rywalizacji, nie ma szans na sprawdzenie zdrowia każdego zaangażowanego w zmagania.
Tylko z objawami infekcji
Wprawdzie liczba testów wykonywanych każdego dnia w Stanach Zjednoczonych wzrasta, to władze NBA zadecydowały, że badania będą przeprowadzane tylko tym osobom, które wykazują objawy infekcji. Kierować na nie będą lekarze klubowi w porozumieniu ze specjalistą chorób zakaźnych.
W notatce, którą otrzymały zespoły zaznaczono, że NBA cały czas szuka możliwości badania wszystkich zaangażowanych w rozgrywki, ale na razie nie jest to realne.
"Życzymy zawodnikom szybkiego powrotu do zdrowia. Ale z całym szacunkiem, wszyscy w NBA nie powinni być testowani, kiedy pacjenci w stanie krytycznym muszą czekać na takie badanie. Testy nie powinny być dla zdrowych, ale tylko dla chorych" - napisał jeszcze w marcu na Twitterze burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Teraz za jego radą poszły także władze ligi.
Cały czas nie zmienia się termin tegorocznego draftu, a więc naboru najlepszych młodych zawodników do NBA. Uroczystość zaplanowana jest na 25 czerwca w Nowym Jorku.
W Stanach Zjednoczonych zakażonych koronawirusem jest ponad milion ludzi. Zmarło prawie 70 tysięcy osób.
Autor: Srogi / Źródło: Eurosport.pl/CNN
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama