Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kobe Bryant nie żyje. Kawhi Leonard latał z tym samym pilotem, co były gwiazdor Lakers

Emil Riisberg

30/01/2020, 12:27 GMT+1

- Korzystałem z tego samego programu i konfiguracji, podróżowałem z tym samym pilotem, co Kobe - przyznał Kawhi Leonard. Zawodnik Los Angeles Clippers znał Bryanta od ośmiu lat. W tej chwili nie jest w stanie odpowiedzieć, czy po tragicznej śmierci kolegi nadal będzie w stanie podróżować helikopterem.

Foto: Eurosport

Leonard jest zawodnikiem Clippers od ubiegłego roku. Blisko hali Staples Center ma mieszkanie. Dom posiada w innym kalifornijskim mieście - San Diego. Do Los Angeles lata stamtąd helikopterem. Podobnie robił Bryant, mieszkający na co dzień w miejscowości Newport Coast.
Dla Leonarda to wygodne rozwiązanie. Koszykarz zdecydował się na nie między innymi po konsultacji z Kobem, którego znał od ośmiu lat. Ostatecznie, tak jak on, wybrał usługi tej samej firmy. Najprawdopodobniej wielokrotnie zasiadał na pokładzie maszyny Sikorsky S-76B, w której rozbił się Bryant.
- Tuż przed przenosinami do Kalifornii rozmawiałem z Kobem. Wiedziałem, że przemieszczał się tam i z powrotem z Newport. Mówił mi, że robi to już przez 17 lat. Korzystałem z tego samego programu i konfiguracji, podróżowałem z tym samym pilotem - wyznał Leonard.

"Jeden z najlepszych"

W latach 2014-2016 z Bryantem latał Kurt Deetz. Dopiero gdy ten odszedł z firmy, jego obowiązki przejął Zobayan. Jak ustaliła gazeta "Los Angeles Times", był on pilotem z dziesięcioletnim stażem, który spędził za sterami 8000 godzin. Leonard nazwał go "jednym z najlepszych".
- To był świetny gość. Miły facet. Taki, którego prosiłeś, żeby zabrał ciebie z jednego miasta do drugiego, i on to robił. Podrzucał mnie i mówił, że leci teraz po Kobe'ego, z którym się witał. Albo podrzucał jego i dawał znać, że zaraz będzie po mnie. Jest mi bardzo przykro - wspomina Leonard.

"W mojej głowie jest wiele myśli"

Zapytany o to, czy po dramatycznym wypadku Bryanta ma obawy i czy nie zrezygnuje z podróży śmigłowcem, nie był w stanie odpowiedzieć.
- Słuchasz doniesień o tym wszystkim i nie jesteś w stanie ocenić co jest prawdą. Nie wiem. Jeszcze nie wiem. Naprawdę, nie mogę w tej chwili o tym mówić. W mojej głowie jest wiele myśli - mówił z trudem.
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl, espn.com
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama