Gortat czeka na transfer. "Lakersi to byłoby coś wspaniałego"

Gortat zaznaczył, że od 1 lipca rusza okno transferowe. - Cała ta karuzela będzie się obracała bardzo szybko. Wtedy będziemy decydowali, jaki klub jest dla mnie najlepszy - powiedział.

- Nie wiem, czy będzie to Chicago, otrzymaliśmy sygnały od paru klubów. Mam nadzieję, że będzie z czego wybierać - dodał.

Zaznaczył, że jego agent dostał konkretne wytyczne ws. transferu i dopiero, kiedy wszystko zostanie "przelane na papier", zostanie to ogłoszone.

Przy wyborze klubu - jak wyjaśnił Gortat - bierze pod uwagę to, jaka będzie jego rola w zespole, kto będzie trenerem, a kto rozgrywającym, jaki będzie cel zespołu.

Przyznał, że czymś wspaniałym byłaby gra Los Angeles Lakers. - Każdy chciałby grać w Lakersach, być częścią tej organizacji, która ma tak fantastyczną historię i najlepszego koszykarza na świecie - powiedział Gortat.

Gortat mówił także o swoim zaangażowaniu w projekt, który polega na zapraszaniu na mecze do USA polskich żołnierzy wraz z rodzinami.

- To jeden z projektów, który wprowadziliśmy w naszej fundacji. (...) Dzieci mają szansę zobaczyć mecze NBA, obejrzeć obiekty sportowe, zobaczyć, jak wszystko wygląda od zaplecza. - powiedział koszykarz. - Czasami jest tak, że ojciec zginął, i syn pozostał sam z matką, w takiej sytuacji mogę być dla niego takim starszym bratem - dodał.

W opinii Gortata, wypadałoby trochę lepiej traktować i szanować naszych żołnierzy, bo rzecz, jaką wykonują dla naszego kraju jest czymś wspaniałym.

- Oni poświęcają swój czas, na bardzo długo pozostawiają rodziny, aby wyjechać z kraju i bronić spraw Polski - podkreślił Gortat.

Dodał, że sam pochodzi z rodziny wojskowej.

Obecnie m.in. dzieci polskich żołnierzy mogą uczestniczyć w treningach z koszykarzem w ramach Marcin Gortat Camp. W ub. tygodniu odbyły się one w Nowym Dworze Mazowieckim Modlin-Twierdza. Kolejne zaplanowano w Warszawie i Krakowie.

Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24