Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Francja - Litwa. Mistrzostwa świata koszykarzy 2019. FIBA zawiesiła sędziów

Emil Riisberg

08/09/2019, 11:57 GMT+2

Sędziowie w meczu Francja - Litwa popełnili błąd, który mógł wypaczyć losy rywalizacji - przyznała Międzynarodowa Federacja Koszykówki (FIBA). Litwini przegrali i pogrzebali szanse na awans do ćwierćfinału, a do domu wraz z nimi mogą się zabierać sędziowie, którzy zostali zawieszeni do końca mistrzostw świata.

Foto: Eurosport

Sobotnie spotkanie grupy L prowadzili Hiszpan Antonio Conde, Daniel Garcia Nieves z Wenezueli i Leandro Lezcano z Argentyny. Wszyscy mają wieloletnie doświadczenie w sędziowaniu na poziomie międzynarodowym. W końcówce meczu Francuzów z Litwą w chińskim Nanjingu jednak się nie popisali.

"To jakiś pie... żart"

Na pół minuty przed końcem, przy stanie 74:76, Litwin Jonas Valanciunas miał dwa rzuty wolne. Pierwszy trafił (zrobiło się 75:76), a po drugim rzucie piłka zatańczyła na obręczy, którą w tym momencie trącił ręką Francuz Rudy Gobert. W ten sposób mógł zablokować piłce drogę do kosza.
Czy piłka by wpadła, czy nie, zgodnie z przepisami Litwinom należał się punkt. Sędziowie jednak nie zareagowali. Ku rozgoryczeniu litewskiej drużyny nie zdecydowali się też na analizę wideo.



- Chcieliśmy, aby sędziowie zatrzymali grę i sprawdzili, co się stało w tej sytuacji - stwierdził trener pokonanych Dainius Adomaitis, który nie szczędził bardzo ostrych słów pod adresem sędziów.
- Moi zawodnicy spędzili dwa miesiące, całe lato bez rodzin. Otrzymają za to zero dolarów. Zero. Mam do nich wielki szacunek. Ale ktoś nie szanuje ich pracy i nie respektuje zasad gry. To jakiś p... żart - dodał wzburzony.

Na 15 sekund przed końcową syreną Nando De Colo zdobył dwa punkty, ustalając wynik spotkania na 78:75 dla Francuzów. Trójkolorowi awansowali do ćwierćfinału, zaś Litwini pożegnali się z turniejem.
Na ich pocieszenie w oświadczeniu FIBA przyznała, że prawidłową decyzję w omawianej kwestii powinno być przyznanie Litwie jednego punktu. Wynik został jednak zachowany.



Polacy to znają

W fazie grupowej na sędziów w końcówce meczu z gospodarzem mistrzostw Chinami narzekali polscy koszykarze. Największe pretensje mieli, gdy Azjaci wyrzucali piłkę z boku boiska i stracili piłkę, ale arbitrzy uznali, że Aleksander Balcerowski popełnił faul. Powtórki jednoznacznie wyraźnie pokazały, że nie było żadnego kontaktu Polaka z rywalem. W tym przypadku historia zakończyła się jednak happy endem i Polacy wygrali po dogrywce 79:76.
Autor: lukl/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama