Jeremy Sochan tuż przed wyborem w drafcie NBA: będę pełnił podobną rolę jak pan Gortat
Jeremy Sochan udzielił wywiadu TVN24 BiS przed draftem NBA
Video: TVN24 BiS Jeremy Sochan udzielił wywiadu TVN24 BiS przed draftem NBAJeremy Sochan udzielił wywiadu TVN24 Biznes przed draftem NBAzobacz więcej wideo »Czego Szewczyk życzy Sochanowi?
Kim jest Jeremy Sochan?
Kim jest Jeremy Sochan?Kim jest i kim może się stać na parkietach NBA Jeremy Sochan? Zastanawiamy się w materiale "Faktów".zobacz więcej wideo »Szymon Szewczyk przed draftem NBA
Szymon Szewczyk przed draftem NBACo przed wyborem Jeremy'ego Sochana w drafta NBA powiedział Szymon Szewczyk?zobacz więcej wideo »Jan Pachlowski z Nowego Jorku
Jeremy Sochan w nocy z czwartku na piątek został graczem NBA. Trafił do San Antonio Spurs. - Nie mam wymarzonego zespołu. Mam po prostu nadzieję, że będę w dobrej sytuacji i to tyle - przyznał przed tegorocznym naborem 19-latek o polskich korzeniach w rozmowie z Michałem Sznajderem na antenie TVN24 BiS.
Sochan został wybrany w drafcie z numerem dziewiątym przez San Antonio Spurs.
Tzw. draft, w którym kluby NBA wybierają młodych graczy do swoich drużyn, odbył się w Barclays Center w Nowym Jorku. Cały proces zaczął się jednak już wcześniej. Drużyny zapraszały do siebie upatrzonych koszykarzy, by jak najlepiej ich poznać.
- Mam dużo treningów z zespołami, a teraz, gdy jestem w Nowym Jorku, sporo rozmów z mediami. W dniu draftu będzie lunch z komisarzem NBA Adamem Silverem i zawodnikami, a potem już sam nabór – opisał swoje doświadczenia przed najważniejszym wydarzeniem dotychczasowej kariery reprezentant Polski w rozmowie z TVN24 BiS.
Sercem zawsze z Polską
Sochan przyszedł na świat w stanie Oklahoma, ale od urodzenia jest bardzo związany z naszym krajem. Radzi sobie z językiem polskim, a nawet jeśli czasem brakuje mu jeszcze jakiegoś słowa, to dzięki grze w kadrze robi regularne postępy.
- Mama jest Polką, ojczym też jest Polakiem, a ja zawsze spędzałem w Polsce wakacje. Czy to święta, letnia przerwa czy obozy, zawsze byłem w Polsce i moje serce również. Jestem też w kadrze, gdzie uczę się języka i mam nadzieję, że będę w niej częściej – Sochan podkreślił w rozmowie z Michałem Sznajderem z TVN24 BiS.
Eksperci przewidują, że utalentowany skrzydłowy trafi do NBA z wysokim numerem. Jego nazwisko najczęściej pojawia się w okolicach 9-12 wyboru. Możemy być więc pewni, że znów będziemy mogli oglądać rodaka w najlepszej lidze świata. Ostatnim był Marcin Gortat, który bardzo promował koszykówkę w Polsce. Sochan również ma takie plany.
- Myślę, że jest bardzo dużo młodzieży potrafiącej grać w kosza, jest spory potencjał, żeby więcej koszykarzy trafiało do najlepszych lig, jak NBA czy Euroliga. Uważam, że będę mógł pełnić podobną rolę jak pan Gortat – powiedział o rozwoju tego sportu w naszym kraju nastolatek.
Mama nauczyła go najważniejszego
Sochan słynie przede wszystkim z dobrej obrony i dużej wszechstronności w tym elemencie gry. Nabył te cechy na wczesnym etapie przygody z koszykówką, dzięki swojej mamie. Praca włożona na treningach oraz bardzo dobre warunki fizyczne sprawiają, że może kryć rywali z niemal każdej pozycji.
- Bardzo dużo zawdzięczam mamie. Ona grała na pozycji numer jeden, była rozgrywającą, w Polonii Warszawa. Daje mi tę energię. Zawsze mi powtarzała: obrona, obrona i obrona – wspominał.
- Umiem wszystko robić na parkiecie. Bronię bardzo mocno, zbieram, myślę na boisku, ale też jestem bardzo dobry fizycznie. Umiem rzucać, podawać, kozłować i myślę, że jestem kompletnym zawodnikiem – wymienił z przekonaniem swoje atuty.
W dzisiejszej NBA zawodnicy o takiej charakterystyce są szczególnie cenieni przez trenerów i pasują praktycznie do każdej drużyny. A na kim wzoruje się Sochan?
- Nie mam jednego konkretnego gracza, ale myślę, że taki typ, jak Draymond Green, Aaron Gordon, Mikal Bridges czy kiedyś Boris Diaw. To zawodnicy, którzy potrafią robić wszystko. Wiele z tego może nie widać, jak patrzysz na statystki, ale oglądając mecz widzisz, że dają bardzo dużo energii i jaki mają wkład w wygrywanie – odpowiedział.
Draft 2022. Wielka Trójka
Z numerem jeden tegorocznego naboru do ligi trafił silny skrzydłowy Pablo Banchero z uniwersytetu Duke, wskazany przez Orlando Magic. 19-letni koszykarz został 13. z rzędu graczem wybranym z najwyższym numerem zaledwie po roku gry w college'u.
Z "dwójką" przez Oklahoma City Thunder pozyskany został środkowy Chet Holmgren z Gonzagi, a z numerem trzecim kadrę Houston Rockets zasilił silny skrzydłowy Jabari Smith z Auburn.