26 stycznia minęły dwa lata od tragicznej śmierci Kobe'ego Bryanta - Koszykówka
26/01/2022, 21:21 GMT+1
Od tragicznego wypadku helikoptera, w którym zginął wybitny koszykarz Kobe Bryant, minęły równo 24 miesiące. Po dwóch latach od śmierci legendy Los Angeles Lakers niezliczone rzesze fanów oddały hołd swojemu ulubieńcowi.
Bryant zginął 26 stycznia 2020 roku. Do tragedii doszło w mieście Calabasas w stanie Kalifornia, położonym o 65 kilometrów od Los Angeles. Należąca do gracza maszyna rozbiła się przed godziną 10 lokalnego czasu.
W katastrofie śmierć poniosło w sumie dziewięć osób, w tym 12-letnia córka koszykarza Gianna.
Świat nie zapomniał o legendzie
Po dwóch latach od wypadku środowisko sportowe wciąż pamięta o jednej z największych legend w historii koszykówki. Hołd złożyli mu między innymi wybitni zawodnicy tacy jak Vince Carter czy Scottie Pippen.
"To smutny dzień zadumy po stracie przyjaciela, męża, ojca i jednej z największych gwiazd całej dyscypliny. Pamiętając o nim, myślę także o wszystkich, którzy stracili wówczas życie" - napisał Pippen.
Swojego gracza wspomina też klub Los Angeles Lakers, którego barwy Bryant reprezentował przez całą zawodową karierę, aż do jej zakończenia w 2016 roku.
"Rodzina jest wieczna" - napisano na oficjalnym koncie Jeziorowców na Twitterze.
Bryant był pięciokrotnym mistrzem NBA. Dwukrotnie został wybierany MVP finałów, a raz wybrano go najlepszym zawodnikiem sezonu regularnego. W meczu gwiazd amerykańskiej ligi koszykówki wystąpił aż 18 razy, a ze swoją reprezentacją dwukrotnie sięgał po złoty medal igrzysk olimpijskich.
Zmarł w wieku 41 lat.
Autor: rozniat/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama