Thymen Arensman zwycięzcą 4. etapu i nowym liderem Tour of the Alps. Po zwycięstwo sięgnął w stylu wielkich mistrzów

Thymen Arensman (INEOS Grenadiers) wygrał 4. etap wyścigu Tour of the Alps i został jego nowym liderem. Holender po etapowy triumf i prowadzenie w klasyfikacji generalnej sięgnął w fantastycznym stylu, po prawie 80-kilometrowej samotnej ucieczce. Drugi na mecie w Obertilliach był Kanadyjczyk Derek Gee (Israel - Premier Tech), a trzeci dotychczasowy lider Michael Storer (Tudor).

Arensman Thymen wygrał 4. etap Tour of the Alps

Źródło wideo: Eurosport

W rozgrywanym w Południowym Tyrolu wyścigu, będącym jednym z ważniejszych sprawdzianów przed Giro d'Italia, kolarze na czwartym etapie mieli do pokonania niespełna 163 kilometry. Tym razem start i metę zaplanowano po austriackiej stronie granicy; etap rozpoczynał się w miejscowości w Sillian, a finisz ulokowano w Obertilliach. Po drodze peleton wrócił jednak na moment do Włoch, gdzie miał do pokonania kilka podjazdów.
Tam właśnie rozegrały się kluczowe dla etapu wydarzenia. Jeszcze około 80 km przed metą peleton poprzedzała kilkuosobowa ucieczka. Na jednym ze zjazdów główna grupa zdołała ją jednak dogonić, a chwilę później zaatakował Arensman.

Szarża w stylu wielkich mistrzów

Kilometry uciekały, a Holender cały czas powiększał przewagę, która w pewnym momencie sięgnęła trzech minut. Grupa za nim rozciągnęła się i podzieliła. W pogoń za Arensmanem rzucił się Gee, a na jednym z podjazdów zaatakował również broniący koszulki lidera Storer.
Kanadyjczyk był bliski dojścia do prowadzącego Arensmana, ale Holender podczas kolejnej wspinaczki ponownie przyspieszył i zwiększył przewagę. Metę osiągnął minutę i 18 sekund przed kolarzem Israel - Premier Tech. Gdy Arensman unosił ręce w górę w geście zwycięstwa, za sobą miał 76 km samotnej ucieczki. Wygrał w stylu, w jakim po triumfy w jednodniowych wyścigach zwykli sięgać w ostatnich latach Tadej Pogaczar czy Mathieu van der Poel.
picture

Skrót 4. etapu Tour of the Alps

Źródło wideo: Eurosport

Wygrana na 4. etapie dała Arensmanowi prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Storer, który mimo zaciętej walki stracił koszulkę lidera, ma aktualnie 11 s straty. Trzeci w generalce Gee traci już 2:15.

O wygranej przesądzi 5. etap

Wszystko wskazuje więc na to, że decydująca walka o wygraną w całym wyścigu rozegra się między ekipami INEOS Grenadiers i Tudor na piątym, ostatnim etapie imprezy. Do przejechania będzie krótka, 112-kilometrowa pętla rozpoczynająca się i kończąca w Lienzu. Po drodze na kolarzy czekać jednak będzie kilka stromych podjazdów.
Transmisja z 5. etapu Tour of the Alps od godz. 13.30 w Eurosporcie 2 i na platformie Max.
(macz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij