Poels doczekał się pierwszego triumfu w Wielkiej Pętli. Pojedynek gigantów bez rozstrzygnięcia

To był jeden z tych etapów, na który szczególnie szykowali się liderzy wyścigu. Po zaciętej walce na sobotnim odcinku, w której Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma) zyskał sekundę, do dziesięciu powiększając przewagę nad Tadejem Pogaczarem (UAE Team Emirates), to właśnie etap do Saint-Gervais Mont-Blanc mógł przesądzić o tym, który z liderów będzie w lepszej sytuacji przed wtorkową "czasówką".

Kolarze walczący o zwycięstwo w wyścigu oglądali się na siebie, co postanowili wykorzystać zawodnicy z dalszych miejsc klasyfikacji generalnej. Po wielu próbach odjazdów w końcu od peletonu oderwała się 25-osobowa grupa z m.in. Michałem Kwiatkowskim (INEOS Grenadiers) w składzie.

W ucieczce znaleźli się też Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Marc Soler (UAE Team Emirates), których zadaniem było dojechanie do ostatniego podjazdu i oczekiwanie tam na pomoc liderom swoich drużyn. Wielka kraksa, do której doszło 128 km przed metą z winy fotografującego peleton kibica, zatrzymała jednak dużą część peletonu i wymusiła zmianę planów. Pomocnicy dostali wolną rękę i mogli walczyć o etapowe zwycięstwo.

Ostatnią sekwencję podjazdów, na których ulokowano dwie górskie premie (II i I kat.), rozpoczęła trójka van Aert, Soler i Poels. I to właśnie Holender postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję i 11 km przed metą zostawił rywali za sobą.

Poels konsekwentnie powiększał swoją przewagę i dowiózł prowadzenie do mety, sięgając po pierwsze w długiej karierze zwycięstwo na etapie Wielkiej Pętli. Dwie minuty później na metę dotarł van Aert. Na trzecim miejscu dojechał Francuz Mathieu Burgudeau (TotalEnergies).

Z tyłu tempo w błyskawicznie topniejącym peletonie dyktowała drużyna Pogaczara. Gdy prowadzenie w grupie objął Rafał Majka, grupka liderów stopniała do zaledwie sześciu zawodników. Gdy Polak zszedł ze swojej zmiany, w rozgrywce zostali już tylko Vingegaard i Pogaczar, wspierany przez Adama Yatesa.

Liderzy czarowali się aż do chwili, gdy minęli bramę oznaczającą ostatni kilometr. Dopiero wtedy zaatakował Słoweniec, ale jadący w żółtej koszulce Duńczyk tym razem zdołał utrzymać koło rywala. Nawet szarża Yatesa, który chwilę wcześniej ruszył do przodu, nie pomogła tym razem Pogaczarowi. Linię mety dwaj najlepsi kolarze w wyścigu przejechali razem.

To jednak Vingegaard, który utrzymał dziesięciosekundową przewagę nad najgroźniejszym rywalem, we wtorkowym etapie jazdy indywidualnej na czas ruszy na trasę jako ostatni, mając nieco większe szanse na kontrolowanie sytuacji na ponad 22-kilometrowej i wiodącej w końcówce pod górę "czasówce".

15. etap Tour de France zakończył drugi tydzień zmagań w wyścigu. W poniedziałek kolarze będą mieli dzień przerwy.

1. Wouter Poels (Holandia/Bahrain Victorious) 4:40.452. Wout van Aert (Belgia/Jumbo-Visma) strata 2.08 3. Mathieu Burgaudeau (Francja/Team TotalEnergies) 3.004. Lawson Craddock (USA/Team Jayco AlUla) 3.105. Mikel Landa (Hiszpania/Bahrain Victorious) 3.146. Thibaut Pinot (Francja/Groupama-FDJ) ten sam czas7. Guillaume Martin (Francja/Cofidis) 3.328. Mattias Skjelmose (Dania/Lidl-Trek) 3.439. Simon Guglielmi (Francja/Team Arkea-Samsic) 3.5910. Warren Barguil (Francja/Team Arkea-Samsic) 4.20...24. Rafał Majka (Polska/UAE Team Emirates) 7.52136. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos Grenadiers) 34.34

1. Jonas Vingegaard (Dania/Jumbo-Visma) 62:34.17 2. Tadej Pogaczar (Słowenia/UAE Team Emirates) strata 10 s 3. Carlos Rodriguez Cano (Hiszpania/Ineos Grenadiers) 5.21 4. Adam Yates (W. Brytania/UAE Team Emirates) 5.40 5. Jai Hindley (Australia/Bora-hansgrohe) 6.38 6. Sepp Kuss (USA/Jumbo-Visma) 9.16 7. Pello Bilbao (Hiszpania/Bahrain Victorious) 10.11 8. Simon Yates (W. Brytania/Team Jayco AlUla) 10.48 9. David Gaudu (Francja/Groupama-FDJ) 14.0710. Guillaume Martin (Francja/Cofidis) 14.18 ...17. Rafał Majka (Polska/UAE Team Emirates) 47.31 50. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos Grenadiers) 2:19.07

(macz/TG)