Poruszające okoliczności wypadku kolarza

Portal nosh.nl podaje, że kolarz z Gooreind uległ wypadkowi drogowemu w Kalmthout w swojej ojczyźnie. Miał stracić kontrolę nad pojazdem po tym, jak poczuł się źle za kierownicą. Według kolarskiego serwisu Sforza doznał on ataku serca, w wyniku czego docisnął pedał gazu. Obok niego siedziała żona, która jest w zaawansowanej ciąży.

Jeszcze na miejscu pomocy kolarzowi udzieliła pielęgniarka, która rozpoczęła akcję reanimacyjną. Następnie van Hooydonck trafił do szpitala Uniwersytetu w Antwerpii. Jego żona również została przewieziona do szpitala, ale musiała przejść tylko badania kontrolne. Jej życie i dziecka nie jest zagrożone.

Aktualnie Van Hoodyonck jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Wstępne badania wykazały, że nie doszło do uszkodzenia mózgu. Więcej będzie wiadomo po kolejnej serii badań, o czym poinformował jego zespół.

"Jego stan daje nadzieję na powrót do zdrowia" - serwis dziennika "Marca" cytuje osoby z jego otoczenia.

Van Hooydonck rywalizował ostatnio w Tour of Britain, gdzie triumfował jego kolega z Jumbo-Visma Wout Van Aert. Wcześniej wystąpił m.in. w kilku klasykach, Criterium Dauphine i Tour de France.

- Nie wiemy nic więcej oprócz tego, co pojawiło się w mediach. Doszło do wypadku, trafił do szpitala i z tego, co wiem, znajduje się w śpiączce. To bardzo ciężka wiadomość dla nas, a zwłaszcza jego kolegów. Myślami jesteśmy z nim i jego narzeczoną. Mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze - powiedział przed 16. etapem Vuelta a Espana dyrektor zespołu Grischa Niermann.

- Obecnie nie myślimy za bardzo o wyścigu. Nadal mamy koszulkę lidera Vuelty i będziemy dalej walczyć. Mam nadzieję, że kiedy zawodnicy wsiądą na rowery, to będą w stanie się przestawić mentalnie, ale jest to bardzo trudna sytuacja dla całego zespołu - dodał.

Umowa Van Hooydoncka z Jumbo-Visma obowiązuje do 2024 roku.

(pqv,po/łup)