Kontrola antydopingowa skłoniła wielu zawodników do wycofania się z wyścigu w Hiszpanii

Wyścig był częścią organizowanego od stycznia do marca dorocznego cyklu Interclubs del Vinalopo, w którym mogą brać udział amatorscy kolarze, najczęściej członkowie lokalnych klubów z okolic Alicante. 2 marca na starcie stanęło 182 zawodników.

W chwili, gdy w peletonie rozeszła się informacja, że na mecie czekają kontrolerzy z CELAD (Komisji ds. Zwalczania Dopingu w Sporcie), kolejni kolarze zaczęli zgłaszać problemy z przebitymi oponami, defekty rowerów albo inne niedyspozycje skutkujące wycofaniem się z rywalizacji. Do mety dotarło zaledwie 52 startujących.

"Kontrola antydopingowa w Vilenie = przebicia i wycofania. To nie jest wzór matematyczny, to rzeczywistość. Zobaczymy, czy podejmą jakieś kroki, bo to czysty żart" - napisał w mediach społecznościowych jeden z uczestników imprezy, zaznaczając przy tym, że sam został poddany kontroli.

Oświadczenie w tej sprawie opublikował też organizator wyścigu. W komunikacie podkreślono, że doping to nie tylko nieuczciwa rywalizacja, ale również "brak szacunku dla sportu i jego wartości". Zwrócono również uwagę, że jego stosowanie wiąże się z zagrożeniem zdrowia dla zawodników.

"Chcemy wysłać jasny komunikat do wszystkich uczestników wyścigów i kibiców kolarstwa: w naszym sporcie nie ma miejsca na doping. Wspieramy kolarzy, którzy rywalizują uczciwie i są zdeterminowani, by chronić czystość kolarstwa" - napisali organizatorzy, dając wyraźnie do zrozumienia, że klub ściśle przestrzega przepisów Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), a podobne kontrole będą przeprowadzane częściej.