Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Primoż Roglicz wygrał Giro d'Italia w wielkim stylu. Wyprzedził Gerainta Thomasa na ostatniej prostej

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 27/05/2023, 18:48 GMT+2

Zwroty akcji, kapitalne tempo i wielki Primoż Roglicz - 20., przedostatni i decydujący etap Giro d'Italia nie zawiódł oczekiwań. Słoweński kolarz w fenomenalnym stylu wygrał sobotnią jazdę indywidualną na czas, w ostatnim możliwym momencie odbierając końcowy triumf Geraintowi Thomasowi.

Primoż Roglicz wygrał 20. etap Giro d’Italia i został nowym liderem

Dotychczasowy przebieg tegorocznego Wyścigu dookoła Włoch ułożył się jak przystało na najlepsze kino akcji. Finałowa rozgrywka z udziałem głównych bohaterów miała miejsce na niemalże sam koniec.

Jak w kinie

Ów bohaterów przed sobotnią rywalizacją było trzech, pewnych już miejsc na podium Giro. Dzierżący prestiżową Maglia Rosa Thomas (Ineos Grenadiers) oraz gorszy o dokładnie 26 sekund Roglicz z Jumbo-Visma i Joao Almeida (UAE Team Emirates), tracący do lidera niemalże równą minutę.
Same uwarunkowania finałowej batalii były też poniekąd filmowe. Mordercza "czasówka" z Tarvisio, kończąca się wymagającą wspinaczką pod Monte Lussari, która w pewnym momencie sięgała nawet 20 procent nachylenia. A to wszystko w pięknych okolicznościach przyrody, na malowniczo położonym szczycie Alp Julijskich.
Także sam rozkład etapu sprawiał, że emocje rosły stopniowo, z minuty na minutę. Najlepsi kolarze wjechali bowiem na trasę jako ostatni, w odstępach zaledwie trzyminutowych. O lepszy finał kibice kolarstwa nie mogli prosić. Dodatkowego smaczku nadawał więc fakt, że uczestnicy tej epickiej bitwy rywalizowali już niemalże jednocześnie, w punktach pomiaru czasu dowiadując się o ewentualnych wirtualnych zmianach na szczytach wyścigu.
picture

Geraint Thomas był liderem Giro 2023 po 19 etapach

Foto: Getty Images

Fantastyczne tempo, coraz bliżej sukcesu i... defekt łańcucha

Lwia część decydującego etapu wskazywała już na to, że walka o końcowy triumf rozstrzygnie się tylko między pierwszą dwójką. Almeida nie narzucił aż tak szaleńczego tempa i wszystko, co kluczowe w 106. edycji jednego z najważniejszych wyścigów kolarskich świata, pozostało w nogach i głowie Roglicza.
Doświadczony Słoweniec, mistrz olimpijski z Tokio w… jeździe indywidualnej na czas, zwietrzył szansę i wirtualne wskaźniki czasów zapowiadały, że może jeszcze na ostatniej prostej wyprzedzić Thomasa.
Dynamiki i mocy kolarza nie wytrzymał w pewnym momencie jego rower… Ponad dwa kilometry przed końcem, właściwie w samym sercu stromego podjazdu, 34-latkowi spadł łańcuch, co zabrało mu mnóstwo bezcennych w tej sytuacji sekund.
picture

Fatalny defekt Roglicza podczas 20. etapu Giro d’Italia

Hollywodzki scenariusz

Wydawało się, że w takiej sytuacji nie ma już szans na finałowe roszady. Roglicz wjechał mimo to na metę pierwszy, z czasem 44 minut i 23 sekund. Lepszym o 40 sekund od tego, który po kilkunastu minutach wykręcił Geraint. Trzeci w sobotę był Almeida. Podium 20. etapu odzwierciedla więc podium całej klasyfikacji generalnej.
Coś, co w pewnym momencie wydawało się niemożliwe, zostało zmaterializowane. Primoż Roglicz, pomimo poważnego problemu technicznego w kluczowym fragmencie wyścigu, wygra tegoroczne Giro. Miało być dramatycznie i filmowo, ale chyba nikt nie spodziewał się, że aż tak. Materiał na hollywodzki scenariusz gotowy.
Giro d'Italia 2023 dobiegnie końca w niedzielę etapem przyjaźni na ulicach Rzymu. Tam też zwycięzca odbierze zasłużone, wywalczone po trzech tygodniach wycieńczającej rywalizacji trofeum. Transmisja od 15:30 w Eurosporcie 1 i Eurosport Extra w Playerze.
picture

Najważniejsze wydarzenia z 20. etapu Giro d’Italia 2023

mb/po
Powiązane tematy
Udostępnij