Amstel Gold Race 2024: Thomas Pidcock triumfuje. Mathieu Van der Poel tym razem daleko
14/04/2024, 18:57 GMT+2
Brytyjczyk Thomas Pidcock (Ineos - Grenadiers) wygrał jednodniowy wyścig Amstel Gold Race. Na finiszu pokonał Szwajcara Marca Hirschiego (UAE Team Emirates) i Belga Tiesja Benoota (Visma | Lease a Bike). Uważany za faworyta imprezy Holender Mathieu van der Poel tym razem nie brał udziału w finałowej rozgrywce.
Ponad 253 kilometry mierzyła trasa najważniejszego holenderskiego wyścigu w kalendarzu. Po ostatnich fenomenalnych występach w wyścigach Dookoła Flandrii i w Paryż - Roubaix wszystkie oczy zwrócone były na Mathieu van der Poela (Alpecin - Deceuninck). Reprezentujący gospodarzy aktualny mistrz świata był niemal jednogłośnie uznawany za faworyta tegorocznej edycji Amstel Gold Race.
Holender jednak tym razem nie szarżował. Raz po raz z mniejszego z każdą chwilą peletonu atakowały kolejne grupy zawodników. Pozostali oglądali się na van der Poela. Ten jednak czekał.
Finałową, 19-kilometrową rundę rozpoczęła kilkunastoosobowa grupa, która miała około pół minuty przewagi nad peletonem. Wkrótce i ona się podzieliła. Na prowadzeniu zostało czterech kolarzy: Hirschi, Pidcock, Benoot i Mauri Vansevenant (Soudal - Quick Step).
Walka o zwycięstwo bez Holendra
Przed ostatnim podjazdem było już niemal pewne, że to właśnie między tą czwórką rozegra się walka o zwycięstwo. Nadzieje gospodarzy z każdą chwilą słabły, to najwyraźniej nie był dzień ich ulubieńca.
5,5 km przed metą zaatakował Pidcock. Brytyjczyk przed trzema laty otarł się o zwycięstwo w wyścigu, ale o centymetry przegrał z Woutem van Aertem. Przed rokiem był trzeci. Tym razem nie chciał zostawiać walki na finisz, ale rywale udaremnili jego atak.
Wszystko musiało się zatem rozstrzygnąć na finałowej prostej. Cała czwórka zwlekała z atakiem niemal do ostatniej chwili, ale w końcu musieli ruszyć, by nie dać się wyprzedzić drugiej grupie zawodników.
Pierwszy ruszył Vansevenant, na którego kole usiadł Brytyjczyk. Gdy Belg opadł z sił, Pidcock wyszedł na prowadzenie i tym razem nie oddał go aż do mety. Tuż za nim na kreskę wpadli Hirschi i Benoot.
Van der Poel dotarł na metę na 22. miejscu. Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers), którego zadaniem w wyścigu była praca na rzecz Pidcocka, ukończył rywalizację w głównej grupie, na 35. pozycji.
(macz/po)
Udostępnij
Reklama
Reklama