"Stał się cud". Potrącona kolarka odzyskała świadomość po trzech miesiącach od wypadku

Samochód wjechał w trenujące kolarki
Video: tvn24 Samochód wjechał w trenujące kolarki02.06.2020 l W poniedziałek ok. godziny 16:30 w Wilkowicach koło Bielska-Białej w dwie rowerzystki wjechał jadący z naprzeciwka samochód. Obie kolarki zostały przetransportowane do szpitali w Sosnowcu i Bielsku-Białej. We wtorek rano ich stan nadal był ciężki. Jak dowiedział się Eurosport.pl, jedną z poszkodowanych jest Rita Malinkiewicz, wielokrotna reprezentantka Polski w kolarstwie górskim. Policja poszukuje świadków wypadku. zobacz więcej wideo »15.06.2020 | "Nie wiedziałam co się dzieje". Agresywny...
Video: Jarosław Kostkowski / Fakty TVN 15.06.2020 | "Nie wiedziałam co się dzieje". Agresywny...Kierowca samochodu osobowego umyślnie spowodował wypadek. Sprawca zepchnął z drogi dwójkę rowerzystów. Całe wydarzenie zarejestrowała kamerka jadącego za nimi kierowcy. Do podobnego wypadku doszło w Czerwonaku niedaleko Poznania. Jadący rowerzysta zasygnalizował chęć skrętu w lewo, wtedy uderzyło w niego auto osobowe, które wyprzedzało na skrzyżowaniu.zobacz więcej wideo »Samochód wjechał w trenujące kolarki. Rita Malinkiewicz w...
Video: Paweł Laskosz / Fakty po południu Samochód wjechał w trenujące kolarki. Rita Malinkiewicz w...W Wilkowicach na Śląsku w trenujące kolarki wjechał samochód. Obie kobiety walczą o życie. Jedną z poszkodowanych jest wielokrotna reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz. Jej stan jest bardzo ciężki.zobacz więcej wideo »
Blisko 80 dni trwała walka lekarzy o odzyskanie kontaktu z Ritą Malinkiewicz. Była reprezentantka Polski w kolarstwie górskim na początku czerwca wraz z przyjaciółką uległy poważnemu wypadkowi podczas treningu kolarskiego. - To ogromny przełom w procesie jej powrotu do zdrowia - przyznaje w rozmowie z eurosport.pl jej trener Michał Bogdziewicz.
Bliscy Rity Malinkiewicz czekali na ten moment niemal trzy miesiące. Nieprzytomna od dnia wypadku zawodniczka kilka dni temu otworzyła oczy i nawiązała pierwszy świadomy kontakt z otoczeniem. W ubiegłym tygodniu opuściła sosnowiecki szpital, w którym przebywała od dnia wypadku. Została przewieziona do Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej "Votum" w Krakowie, gdzie będzie kontynuować walkę o powrót do zdrowia.
"To prawdziwy przełom"
- Stał się cud - mówi w rozmowie z eurosport.pl trener zawodniczki Michał Bogdziewicz. - Rita już wcześniej reagowała na zewnętrzne bodźce, ale nie podejmowała samodzielnej próby kontaktu. Powoli traciliśmy nadzieję. To, co się wydarzyło w ostatnich dniach, to prawdziwy przełom. Rozpoznaje bliskich i lekarzy, reaguje na zapachy. Właściwie można powiedzieć, że odzyskaliśmy z nią pełny kontakt.
Zawodniczka nie może jeszcze rozmawiać z powodu tracheotomii (otwór w tchawicy i wprowadzona rurka umożliwiająca swobodne oddychanie), ale ta przeszkoda niebawem również powinna zostać pokonana. Rozległe złamania, w tym poważne uszkodzenia kręgosłupa i czaszki, których doznała w trakcie wypadku, zostały już w większości zaleczone.
- Teraz najważniejsze jest, żeby możliwie najszybciej rozpoczęła samodzielną rehabilitację. Jej obrażenia w większości były bardzo podobne do tych, których doznała Kasia Konwa. Jej ogromne postępy dają nam wielką nadzieję - mówi Bogdziewicz. - Najwięcej sił dodaje obecność bliskich. W klinice rehabilitacyjnej Rita jest z mamą, która może przebywać tam cały czas. Bardzo wierzymy w to, że Rita podejmie kolejną walkę i będzie szybko odzyskiwać sprawność - dodaje trener.
Ogromne postępy u Katarzyny Konwy
Konwa, druga z poszkodowanych w wypadku kolarek, od kilku tygodni przebywa w klinice rehabilitacyjnej w Limanowej. Robi ogromne postępy. Może już chodzić i samodzielnie jeść, każdego dnia spędza wiele czasu na ćwiczeniach.
Rowerzystki uległy wypadkowi 1 czerwca w Wilkowicach pod Bielskiem-Białą. Jechały na zorganizowany przez Malinkiewicz trening kolarski. Kierująca oplem 58-letnia kobieta na prostym odcinku drogi zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła czołowo w prawidłowo jadące kolarki. Obie w bardzo ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitali w Bielsku-Białej i Sosnowcu.
W internecie cały czas trwa zbiórka pieniędzy na rehabilitację poszkodowanych w wypadku dziewczyn, w której promocję zaangażowała się duża część polskiego środowiska kolarskiego. W zorganizowanym 12 lipca prawie 500-kilometrowym przejeździe z Częstochowy do Gdańska wzięli udział m.in. kolarze ekipy Mazowsze Serce Polski, Michał Gołaś (Team Ineos), Łukasz Owsian (Arkea-Samsic) oraz były kolarz Przemysław Niemiec. Oprócz promocji zbiórki celem przejazdu było zwrócenie uwagi na problem bezpieczeństwa kolarzy na polskich drogach.