Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wirtualny wyścig Dookoła Flandrii. Wygrana Grega van Avermaeta

Emil Riisberg

05/04/2020, 19:01 GMT+2

Nowość w zawodowym kolarstwie. Zawodnicy, nie wychodząc na szosę, ścigali się w wirtualnym Wyścigu dookoła Flandrii. Wygrał Greg van Avermaet z polskiej grupy CCC Team. - Takiego wyścigu jeszcze nie komentowaliśmy - przyznał komentator Eurosportu Adam Probosz.

Foto: Eurosport

- Witamy pierwszy raz w historii podczas witrualnego Wyścigu dookoła Flandrii. Towarzyszy mi lekki stres, bo sam nie wiem dokładnie, jak to będzie wyglądało - tak rozpoczął transmisję z niecodziennych kolarskich zmagań drugi z ekspertów Eurosportu Dariusz Baranowski.

Pierwszy taki przypadek

Wyścig Dookoła Flandrii zaliczany jest do tzw. Monumentów, czyli pięciu najważniejszych klasycznych wyścigów jedniodniowych. Rywalizacja w nim odbywała się także w trakcie drugiej wojny światowej. W połowie marca zdecydowano o przełożeniu wyścigu, a w piątek podjęto decyzję o przeniesieniu imprezy do internetu.
Rywalizacja była jednak prawdziwa.
Kolarze, zamiast na trasie słynnego belgijskiego klasyku, zajęli miejsca na specjalnych trenażerach w swoich domach. Wszystko to z powodu szalejącej na świecie pandemii koronawirusa.
Trenażer odpowiada rzeczywistemu ściganiu się na rowerze. Gdy kolarze mają do pokonania wirtualne wzniesienie, czują je bardziej w nogach.
Podczas niedzielnej rywalizacji każdy z 13 zawodników miał w domu podłączoną kamerę, a swój przejazd widział na ekranie komputera lub telewizora. Kolarze mieli do przejechania 32 km (normalnie byłoby to 266 km), a kibice mogli pasjonować się wirtualną jazdą swoich pupili. Na trasie zobaczyliśmy lidera grupy CCC Team Grega van Avermaeta. Razem z nim ścigali się: Remco Evenepoel, Jasper Stuyven, Alberto Bettiol, Oliver Naesen, Mike Teunissen, Wout van Aert, Zdenek Stybar, Yves Lampaert, Tim Wellens, Thomas De Gendt, Michael Metthews i Nicolas Roche.

Wysiłek większy niż na trasie

- Esport kolarski nie polega na tym, że kolarze grają w grze, tylko sami pracują na trenażerach, na których wysiłek jest często dużo większy niż na trasie - opowiadał Baranowski.
Komentatorzy podeszli do nietypowego ścigania bardzo emocjonalnie. - Spójrzcie, jaki to jest wysiłek, jaka walka z samym sobą, bo tutaj rywali obok siebie nie widać. To też jest sztuka, aby samemu na trenażerze przed telewizorem tak mocno się zmobilizować - mówił Baranowski.
W wirtualnej rywalizacji najlepszy okazał się Avermaet, który pokonał trasę w czasie 43 minut i 17 sekund. - Cieszymy się, bo kolarz polskiej grupy wygrywa pierwszą wirtualną edycję Flandrii. Emocje, które teraz przeżywamy, są naprawdę piękne - emocjonował się Probosz.
Drugie miejsce z 20-sekundową stratą zajął rodak van Avarmaeta Oliver Naesen (AG2R La Mondiale), a trzeci na wirtualnej mecie, sekundę później, był Irlandczyk Nicolas Roche (Sunweb).
W najbliższym czasie planowane są kolejne wirtualne wyścigi.
Autor: Kaszaj/łup / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama