Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Vuelta a Espana 2021: wyniki i relacja z 20. etapu wyścigu kolarskiego

Emil Riisberg

04/09/2021, 16:25 GMT+2

23-letni Francuz Clement Champoussin (AG2R Citroen Team) w sobotę wygrał 20. etap Vuelta a Espana, odnosząc pierwsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Tuż za nim na metę wpadł lider Primoż Roglić (Jumbo-Visma), przybliżając się do obrony tytułu. Z czołowej trójki wypadł tymczasem Miguel Angel Lopez z Movistaru.

Clement Champoussin

Foto: Eurosport

Był to ostatni etap ze startu wspólnego w tegorocznym wyścigu dookoła Hiszpanii, lecz na rozluźnienie przyjdzie czas dopiero w niedzielny wieczór, po zamykającym rywalizację odcinku jazdy indywidualnej na czas.
Prowadzący w klasyfikacji generalnej Słoweniec przystąpi do niego z dużym zapasem 2 minut i 38 sekund nad drugim Enrikiem Masem z Movistaru. Biorąc pod uwagę to, że z samotną walką z czasem Roglić radzi sobie znacznie lepiej od tego rywala, jego pozycja na czele nie powinna być zagrożona, ale koncentrację trzeba zachować do samej mety w Santiago de Compostela.
Najgroźniejsi rywale większe nadzieje na zniwelowanie różnic do lidera Jumbo-Vismy mogli mieć na sobotnim górskim etapie, gdzie ich szanse teoretycznie były nieco bardziej wyrównane. Odcinek o długości ponad 202 km zawierał aż pięć oznaczonych podjazdów. Wszystkie czekały na finałowych 100 km. Łączne przewyższenie przekraczało 4 tys. metrów. Meta również znajdowała się na podjeździe pod Alto Castro de Herville.

Taktyczna rozgrywka

W ucieczkę dnia zabrało się aż 16 kolarzy, a najmocniej reprezentowane były w niej ekipy AG2R Citroen (Calmejane, Champoussin, Dewulf) i Team DSM (Bardet, Hamilton, Storer), a także zespół UAE-Team Emirates, choć tym razem bez Rafała Majki w odjeździe (Gibbons, Trentin).
Żaden z harcowników nie liczył się już jednak w "generalce", więc Roglić i jego koledzy z Jumbo-Vismy mogli kontrolować głównych przeciwników w peletonie.
Kolarze z ucieczki dotarli do pierwszego kategoryzowanego podjazdu dnia pod Alto de Vilachan z zapasem blisko 12 minut nad główną grupą, ale ich nadzieje na sukces szybko topniały w trudniejszym terenie. Do kolejnego wzniesienia Alto de Mabia peleton odrobił już połowę strat. Widząc tę sytuację, czołówka podzieliła się, zostawiając słabszych zawodników z tyłu. Gibbons samotnie walczył na czele, a za nim podążał kilkuosobowy pościg.
Ważniejszy dla losów wyścigu podział nastąpił jednak w grupie faworytów, z której odpadł trzeci kolarz "generalki" Miguel Angel Lopez z Movistaru. Ten sam los spotkał również piątego w klasyfikacji Egana Bernala (Ineos Grenadiers). Roglicz budował nad nimi przewagę m.in. w towarzystwie wicelidera Masa i walczących o podium wyścigu Jacka Haiga (Bahrain-Victorious) i Adama Yatesa z Ineosu. Wkrótce ich grupa powiększyła się również o zawodników, którzy odpadli z ucieczki.

Przed finałowym wzniesieniem Gibbons miał około minuty i 45 sekund nad pogonią, a do mety pozostawało już tylko 10 km. Za jego plecami zaatakował jednak Yates, odpowiedział Roglić i akcja zawodnika UAE-Team Emirates została wkrótce skasowana.
Tymczasem zamieszanie z przodu wykorzystał niespodziewanie Champoussin. Zaatakował 1,5 km przed metą i nie dał się już dogonić, sięgając po pierwsze zawodowe zwycięstwo w swojej karierze. Tuż za nim finiszował lider klasyfikacji generalnej, a trzeci był Yates.
Z dużym komfortem do ostatniego etapu Vuelty przystąpi w niedzielę Roglić, któremu tylko katastrofa mogłaby odebrać trzeci z rzędu triumf w tym wyścigu. Drugi Mas traci do niego aż 2 minuty i 38 sekund. Haig, który awansował w sobotę na trzecią lokatę ma 4 minuty i 48 sekund strat.



Autor: jac/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama