Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Vuelta a Espana 2021: Fabio Jakobsen wygrał 4. etap wyścigu kolarskiego - wywiad

Emil Riisberg

17/08/2021, 17:32 GMT+2

Dla takich powrotów ogląda się zawodowy sport. Rok po dramatycznym wypadku na trasie Tour de Pologne Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick Step) wygrał 4. etap Vuelta a Espana. - To spełnienie marzeń i triumf wszystkich. Lekarzy, zespołu, rodziny - podkreślił po triumfie.

Foto: Eurosport

5 sierpnia 2020 roku - Fabio Jakobsen doznaje makabrycznie wyglądającego upadku podczas 1. etapu TdP, po którym nie mówi się o jego powrocie do ścigania, a o zagrożonym zdrowiu i życiu. 17 sierpnia 2021 - Jakobsen wygrywa 4. etap Vuelty z El Burgo de Osma do Molina de Aragon. Zdecydowanie najgorszy i jeden z najpiękniejszych momentów w karierze kolarza dzieli zaledwie rok.

Świat drżał o jego życie, teraz mu gratuluje

Podczas poprzedniej edycji wyścigu dookoła Polski zawodnik Deceuninck-Quick Step w Katowicach padł ofiarą bezmyślnego ataku Dylana Groenewegena, rodaka walczącego tuż przy barierkach o jak najlepszą pozycję na mecie.
23-letni wówczas kolarz wskutek agresywnego manewru rywala wpadł z impetem w metalowe otoczenie trasy i wtedy też zaczęła się dramatyczna walka o jego życie.
Tę najważniejszą batalię udało się wygrać. Potem przyszedł czas na kolejną - o powrót do zawodowego uprawiania kolarstwa. W tej triumfował w kwietniu tego roku i po 250 dniach ponownie znalazł się w stawce. Jakobsen zdążył też od tamtego czasu wygrać już dwa etapy podczas Tour de Wallonie, lecz znów na ustach wszystkich znalazł się dzięki rywalizacji w Hiszpanii.
We wtorek zwyciężył na ostatnich metrach 4. etapu Vuelta a Espana, jednego z trzech najbardziej prestiżowych wyścigów świata. Dokonał tego zaledwie rok po tym, jak ten sam świat drżał o jego życie.
- Marzenia się spełniają. Po upadku czekała mnie długa droga powrotu, ale jestem tutaj. Jestem szczęśliwy, że mogę tutaj znowu być - opowiadał już po zakończeniu etapu przed kamerami Eurosportu.
- Był to wysiłek naprawdę wielu osób. Doktorzy, chirurdzy, sztab medyczny, cały zespół. To także ich sukces. To także sukces mojej rodziny. To dzięki nim jestem właśnie tutaj - dziękował wszystkim, którzy pomogli mu w efektownym powrocie do profesjonalnego sportu.

"Cieszę się, że mogę im odpłacić właśnie w ten sposób"

Jakobsen, niczym w poniedziałek, trzymał się kurczowo głównej grupy i to ta taktyka okazała się dla niego i jego zespołu kluczowa.
- Peleton jest tu bardzo nerwowy. Wszystkie ekipy mające liderów pod klasyfikację generalną planują znaleźć się z przodu. Rozumiemy to i próbowaliśmy kontrolować etap na ostatnich kilometrach. (…) Usiadłem na kole Arnauda Demare'a (drugiego we wtorek - red.). To on był dziś faworytem, lecz ja miałem w końcówce trochę mocniejsze nogi. Cieszę się, że mi się udało. Drużyna wierzy we mnie od początku i cieszę się, że mogę im odpłacić właśnie w ten sposób - po raz kolejny wyrażał wdzięczność.

Autor: mb/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama