Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Vuelta a Espana 2020: wyniki i klasyfikacja generalna po 1. etapie - Kolarstwo

Emil Riisberg

20/10/2020, 16:32 GMT+2

Słoweniec Primoż Roglić (Team Jumbo–Visma) został zwycięzcą pierwszego etapu Vuelta a Espana. Na kilometr przed metą 30-latek nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń. Drugie miejsce zajął Richard Carapaz (Ineos Grenadiers), a tuż za nim uplasował się Daniel Martin (Israel Start-Up Nation).

Foto: Eurosport

Z powodu pandemii COVID-19 tegoroczna edycja Vuelta a Espana została przesunięta. Zamiast w sierpniu, kolarze wyruszyli na trasę w drugiej połowie października. Poza tym wyścig został skrócony z 21 do 18 odcinków.
Podczas pierwszego etapu z Irun do Arrate (173 km) kolarze musieli walczyć nie tylko z przeciwnikami, ale też z trudnymi warunkami atmosferycznymi. W kraju Basków pogoda nie rozpieszczała - było dość chłodno i padał deszcz.
W peletonie znalazło się czterech reprezentantów Polski - Łukasz Wiśniowski, debiutujący w wielkim tourze Michał Paluta (obaj CCC) oraz dwaj 36-latkowie: Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) i Michał Gołaś (Ineos Grenadiers).
Warto również dodać, że wyścig dookoła Hiszpanii jest ostatnim wielkim tourem w wykonaniu polskiej grupy CCC Team, która po sezonie żegna się z elitą. W przyszłym sezonie ich miejsce wśród drużyn z licencją World Tour zajmie belgijska grupa Circus-Wanty Gobert.

Ambitna ucieczka i kłopoty faworyta

Już po kilkunastu kilometrach od startu pierwsi śmiałkowie zdecydowali się odłączyć od peletonu. Wśród nich byli: Remi Cavagna (Deceuninck-QuickStep), Quentin Jauregui (AG2R La Mondiale), Jasha Sutterlin (Team Sunweb), Tim Wellens (Lotto Soudal), Jetse Bol (Burgos-BH) i Tim Wellens (Lotto Soudal). Uciekinierzy zdołali wypracować sobie nawet ponad trzyminutową przewagę, ale z upływem kolejnych kilometrów, peleton był coraz bliżej. Na 100 km przed metą wynosiła ona już dwie minuty.
Po kolejnych 50 km peleton tracił do uciekinierów już tylko minutę. Wtedy w prowadzącej grupie zaczęło robić się nerwowo. Wellens nie wytrzymał tempa, natomiast Sutterlin zdecydował się na samotny atak. Jego próba, podczas której wypracował mniej więcej 10-sekundową przewagę, nie potrwała jednak zbyt długo.
Na 25 km przed finiszem peleton wchłonął ostatniego z uciekinierów. Kolarzy czekał teraz pięciokilometrowy podjazd. Podczas niego grupa znacząco się rozciągnęła.
Im bliżej mety, tym większe problemy miał jeden z faworytów do końcowego triumfu Chris Froome (Ineos Grenadiers). Brytyjczyk był z tyłu, ale robił, co mógł, by utrzymać jak najmniejszą stratę do peletonu.

Roglić wystrzelił kilometr przed metą

Po wyjeździe z Eibar kolarzy czekał już ostatni, ale zdecydowanie najtrudniejszy odcinek dzisiejszego etapu. Ponad pięciokilometrowa wspinaczka pod Arrate szybko dała się im we znaki. Wytrzymali nieliczni.
Jako pierwszy zdecydował się zaatakować Amerykanin Sepp Kuss (Team Jumbo–Visma). Na zdecydowaną ucieczkę nikt mu jednak nie pozwolił. Wyglądało więc na to, że finisz miał rozstrzygnąć się między kilkoma zawodnikami. Wśród nich był m.in. zwycięzca ubiegłorocznej Vuelty i zarazem drugi zawodnik tegorocznego Tour de France Primoż Roglić (Team Jumbo–Visma).
I to właśnie Słoweniec na kilometr przed metą postawił wszystko na jedną kartę, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Odjechał wyraźnie, a rywale nie potrafili już odpowiedzieć. W efekcie 30-latek mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Jako drugi linię mety przekroczył Ekwadorczyk Richard Carapaz (Ineos Grenadiers), a trzeci był Irlandczyk Daniel Martin (Israel Start-Up Nation).
Jutro kolarzy czeka drugi etap - z Pampeluny do Lekunberri (151,6 km). Transmisja od godz. 12:30 w Eurosporcie i Eurosport Playerze.
Autor: Skrz/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama