Vuelta a Espana 2020. Konie wbiegły na trasę i zakłóciły rywalizację na drugim etapie - kolarstwo

Emil Riisberg

21/10/2020, 17:34 GMT+2

Kolarstwo szosowe ma swoje uroki. Środowy, drugi etap Vuelta a Espana został na moment zakłócony przez konie, które niespodziewanie pojawiły się na trasie wyścigu. Szczęśliwie udało się uniknąć kolizji.

Foto: Eurosport

Transmisje z Vuelta a Espana codziennie w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze
Wszystko działo się na nieco ponad 11 kilometrów przed metą w miejscowości Lekunberri. Grupa kilku kolarzy urwała się z peletonu i była skupiona na ostatecznej walce o zwycięstwo. Zażarta taktyczna rozgrywka sprawiła, że incydent był tym bardziej groźny.
- Patataj, patataj. One tu żyją, to jest ich teren, a tu nagle wyścig. Było niebezpiecznie, bo te kucyki były dosyć sporych rozmiarów - komentowali na gorąco na antenie Eurosportu Igor Błachut i Dariusz Baranowski.
Ostatecznie kolarzom udało się ominąć zagubione zwierzęta i pomknąć do mety.

Roglic umocnił się na prowadzeniu

W środę po samotnym finiszu wygrał Marc Soler z ekipy Movistar.
Hiszpan wyprzedził o 19 sekund niewielką grupkę, na której czele finiszował Primoz Roglic (Jumbo-Visma). Trzecie miejsce zajął Irlandczyk Dan Martin (Israel Start-Up Nation), a czwarte - Ekwadorczyk Richard Carapaz (Ineos Grenadiers).

W klasyfikacji generalnej Roglic wyprzedza o dziewięć sekund Martina oraz o jedenaście - Carapaza.
Autor: pqv/dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama