Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Tour de Pologne 2021: Kwiatkowski liczy na kolejny sukces w Bukowinie. "Muszę szukać sekund" - kolarstwo

Emil Riisberg

12/08/2021, 05:47 GMT+2

Michał Kwiatkowski po trzech etapach Tour de Pologne zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej wyścigu. Do prowadzącego Joao Almeidy traci 11 sekund. Przed kończącym się w Bukowinie 4. etapem imprezy miał okazję nieco odpocząć i wciąż jest skoncentrowany na celu, jakim jest wygrana w narodowym tourze.

Michał Kwiatkowski

Foto: Eurosport

W środę zawodnik drużyny Ineos Grenadiers nie musiał angażować się w walkę o sekundy bonifikaty na lotnych premiach, ponieważ te padły łupem uciekających zawodników.

Liczy na kolejne dobre wspomnienia z Bukowiny

- Trochę odpocząłem, przejechałem ten długi etap "w kołach", jak mówią kolarze. W końcówce było już mocne tempo, bo ekipom ze sprinterami w składzie zależało na skasowaniu ucieczki. Licznik cały czas wskazywał 60 km/h - opowiadał Kwiatkowski, który był w dużo lepszym humorze niż we wtorek w Przemyślu.
Przegrał tam na finiszu pod górę z Almeidą (Deceuninck Quick-Step), Włochem Diego Ulissim (UAE-Team Emirates) i Słoweńcem Matejem Mohoricem (Bahrain Victorious). Ta trójka wciąż ma niewielką przewagę nad Polakiem.
W czwartek Kwiatkowski powróci do Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie w 2018 roku na ostatnim etapie Tour de Pologne obronił koszulkę lidera i świętował zwycięstwo w wyścigu.
- Piękne wspomnienia. W tym roku etap do Bukowiny nie będzie tak selektywny jak trzy lata temu, ale spróbuję włączyć się w walkę o zwycięstwo etapowe. Muszę szukać tych sekund - dodał.

Reprezentanci walczą o klasyfikację górską

W środę bardzo długo uciekało 10 kolarzy, a wśród nich Łukasz Owsian z reprezentacji Polski. Wygrał wszystkie górskie premie i odebrał koszulkę "górala" koledze z drużyny Michałowi Palucie. Żałował jednak, że ucieczka została w końcu doścignięta.
- Nie spodziewałem się, że tak dużo zawodników weźmie udział w tej akcji. Szkoda, że niektórzy w pewnym momencie zaczęli odpuszczać, bo była szansa dojechać do mety. Moim zadaniem było wygranie górskich premii, aby koszulka "górala" została w naszej reprezentacji. Wykonałem je, ale muszę przyznać, że rywale tą koszulką nie byli zainteresowani - skomentował Owsian.

Powrót Kolumbijczyka

Zgodnie z przewidywaniami w Rzeszowie ścigali się sprinterzy. Najszybciej z peletonu finiszował Kolumbijczyk Fernando Gaviria, który odniósł 47. zwycięstwo w karierze, ale dopiero pierwsze w tym sezonie. Od poprzedniego, w Giro di Toscana, minęło 11 miesięcy. W Tour de Pologne wygrał wcześniej dwa etapy w 2016 roku.
- W tym roku wiele razy próbowałem wygrać, zajmowałem drugie, trzecie miejsce, na Giro d'Italia i innych wyścigach, ale do zwycięstwa wciąż czegoś brakowało. Bardzo się cieszę, że przerwałem złą passę. Dzisiaj rano na odprawie postanowiliśmy, że cały zespół będzie pracować dla mnie, bo mam walczyć na finiszu. I tak się stało. Ucieczkę kontrolowaliśmy, a w końcówce koledzy pomogli mi wygrać. Dziękuję im za świetną robotę - powiedział Gaviria.
W czwartek kolarze będą rywalizować na 160-kilometrowej trasie z Tarnowa do Bukowiny Tatrzańskiej.
Klasyfikacja generalna:1. Joao Almeida (Portugalia/Deceuninck-Quick Step) 15:01.02
2. Diego Ulissi (Włochy/UAE Team Emirates) strata 4 s
3. Matej Mohoric (Słowenia/Bahrain Victorious) ten sam czas
4. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos Grenadiers) 11
5. Mikkel Froelich Honore (Dania/Deceuninck-Quick Step) 18
6. Dylan Teuns (Belgia/Bahrain Victorious) 22
7. Lorenzo Rota (Włochy/Intermarche-Wanty-Gobert)
8. Jai Hindley (Australia/Team DSM)
9. Giovanni Aleotti (Włochy/Bora-Hansgrohe) ten sam czas
10. Einer Rubio (Kolumbia/Movistar) 26
...
42. Maciej Paterski (Polska) 1.36
52. Piotr Brożyna (Polska) 5.17
53. Łukasz Owsian (Polska) 5.34
57. Maciej Bodnar (Polska/Bora Hansgrohe) 6.44
71. Tomasz Marczyński (Polska/Lotto-Soudal) 9.44
Autor: macz/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama