Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Tour de France 2019. "Ryba" na motocyklu. Komentator Eurosportu skradł show na trasie Tour de France

Emil Riisberg

10/07/2019, 11:13 GMT+2

Komentator Eurosportu Dariusz Baranowski relacjonował we wtorek Tour de France prosto z motocykla jadącego w kolumnie wyścigu. Pierwszy raz w historii kolarskich transmisji w Eurosporcie ekspert nadawał prosto z serca wydarzeń. – Emocje i adrenalina były ogromne. Dziękuję za wszystkie pozytywne komentarze – powiedział bohater czwartego etapu, który również w piątek wsiądzie na motor.

Foto: Eurosport

Niespodzianka dla fanów Eurosportu była szykowana od dawna. We wtorek ją zrealizowano. Dariusz Baranowski wsiadł na motocykl, aby prosto z trasy Tour de France relacjonować wydarzenia. Wcześniej podobnego zaszczytu doświadczył Bradley Wiggins, a w środę na motocykl wsiądzie Alberto Contador. Pana Darka zobaczymy w tej roli jeszcze raz w trakcie piątkowego etapu.

Jak ryba w wodzie

Podczas wtorkowy zmagań komentatorzy łączyli się z Baranowskim wiele razy. Były kolarz czuł się w peletonie jak prawdziwa ryba (Ryba to także jego pseudonim) w wodzie. Widać było, że żyje wyścigiem, tak jak to było 15 lat temu, kiedy sam ścigał się z najlepszymi. W trakcie jazdy pozdrawiał Michała Kwiatkowskiego, Łukasza Wiśniowskiego, a także rozmawiał Piotrem Wadeckim. – Piotrek poratował mnie i Barnarda (kierowca motocykla) bananami. Mieliśmy swoją strefę bufetu – żartował Baranowski. Dla niego i dyrektora sportowego CCC Team to specjalny moment, bo po latach znów razem pojechali w peletonie. Jeden w samochodzie, drugi na motocyklu.
"Dziś ty byłeś gwiazdą"
Praca pana Darka została odebrana pozytywnie, zarówno przez jego kolegów komentatorów, jak i internautów. – Dziś ty byłeś gwiazdą. Opowiadaj o wrażeniach – tak rozpoczął standardowe podsumowanie etapu Adam Probosz, zagadując do Baranowskiego.
- Adrenalina była ogromna. Te 200 kilometrów minęło błyskawicznie. Sporo się działo. Cały czas musiałem być czujny – powiedział bohater wtorku, który w piątek znów będzie w tej samej roli. – Wiesz, że ma padać? – nieco przestraszył go Probosz. – To tylko dodatkowe doświadczenie – uśmiechnął się pod nosem Baranowski.
W środę rano szalony reporter jeszcze opowiadał o swojej przygodzie. – Długo nie mogłem zasnąć po tych emocjach. Poszedłem spać dopiero o 2 w nocy. Emocje były ogromne. Jakby ścigał się na rowerze. Ten motocykl śnił mi się po nocach. Na śniadaniu spotkałem mojego kolegę Alberto Contadora. Poznał mnie, porozmawialiśmy chwilę. Zapytał, jak było, bo dziś on zrobi to samo. Śmiałem się, że kiedyś występowaliśmy w jednej grupie Liberty, teraz pracujemy dla Eurosportu – relacjonował.
Transmisje z Tour de France wyłącznie w Eurosporcie oraz Eurosport Playerze.
Autor: Kaszaj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama