Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tour de France 2019. Michał Kwiatkowski i Łukasz Wiśniowski o 7. etapie

Emil Riisberg

12/07/2019, 19:27 GMT+2

W piątkowym 7. etapie Tour de France peleton nie forsował tempa, a przyspieszył dopiero na finiszu, kiedy wygrał Holender Dylan Groenewegen (Jumbo-Visma). - Fajnie było odpocząć po czwartkowym ogniu - podsumował Michał Kwiatkowski z grupy Ineos. "Kwiato" przyjechał na metę ponad cztery minuty za peletonem.

Foto: Eurosport

Finisz był praktycznie jedynym ciekawszym momentem piątkowego długiego etapu z Franche-Comte do Burgundii. Przez 218 km uciekali Francuzi Yoann Offredo i Stephane Rossetto, których peleton, nie spiesząc się, doścignął 12 km przed metą.

Potrzebowali takiego dnia

- Dzisiaj taki etap się trafił - powiedział na mecie Kwiatkowski. - Fajnie było odpocząć po czwartkowym ogniu. Na pewno wielu kolarzy potrzebowało takiego dnia. Następne może nie odwrócą generalki do góry nogami. Ale to będą dwa ciężkie dni dla wielu kolarzy. Będziemy pewnie teraz liczyć godziny do dnia wolnego - stwierdził kolarz Ineos.
Podobnie wydarzenia na siódmym etapie ocenił Łukasz Wiśniowski z CCC.

- Dzisiaj było widać, że peleton jest zmęczony po wczorajszym etapie. A jutro czeka nas jeszcze cięższy. Więc dzisiaj był idealny dzień, gdzie można było zaoszczędzić trochę sił - wyjaśnił Wiśniowski, który przyjechał ponad trzy minuty za peletonem.
W sobotę kolarzy czeka wymagający, pagórkowaty etap z Macon do Saint-Etienne. Będzie on miał 200 km.

"Zawsze zachowujemy czujność"

Piątkowe ściganie było spokojne, ale to nie znaczy, że można było stracić czujność.
- Na takich etapach trzeba uważać, bo zdarzają się niepotrzebne kraksy - wyjaśnił Kwiatkowski. - Widziałem dzisiaj kilka takich. Nigdy też nie wiadomo, jak się sprinterzy zachowają po premii lotnej i co komu do głowy przyjdzie. Ja zawsze staram się być z przodu i patrzeć co tam się dzieje. Przezorny zawsze ubezpieczony. Jak ktoś śpi na końcu peletonu i liczy na to, że nikt nie pociągnie, to może się bardzo pomylić. My zawsze zachowujemy czujność - zakończył.
Jak było do przewidzenia, w czołówce klasyfikacji generalnej nie nastąpiły żadne zmiany: Włoch Giulio Ciccone wyprzedza o sześć sekund Francuza Juliana Alaphilippe'a (Deceuninck-Quick-Step) oraz o 32 Belga Dylana Teunsa (Bahrain-Merida).

Wyniki 7. etapu, Belfort - Chalon-sur-Saone (230 km):

1. Dylan Groenewegen (Holandia/Jumbo-Visma) 6:02.44
2. Caleb Ewan (Australia/Lotto Soudal)
3. Peter Sagan (Słowacja/Bora-Hansgrohe)
4. Sonny Colbrelli (Włochy/Bahrain-Merida)
5. Jasper Philipsen (Belgia/UAE Team Emirates)
6. Elia Viviani (Włochy/Deceuninck-Quick Step)
7. Giacomo Nizzolo (Włochy/Dimension Data)
8. Jasper Stuyven (Belgia/Trek-Segafredo)
9. Michael Matthews (Australia/Sunweb)
10. Alexander Kristoff (Norwegia/UAE Team Emirates) ten sam czas
...
133. Łukasz Wiśniowski (Polska/CCC) 3.13
169. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos) 4.13

Klasyfikacja generalna:

1. Giulio Ciccone (Włochy/Trek-Segafredo) 29:17.39
2. Julian Alaphilippe (Francja/Deceuninck-Quick-Step) strata 6 s
3. Dylan Teuns (Belgia/Bahrain-Merida) 32
4. George Bennett (Nowa Zelandia/Jumbo-Visma) 47
5. Geraint Thomas (Wielka Brytania/Ineos) 49
6. Egan Bernal (Kolumbia/Ineos) 53
7. Thibaut Pinot (Francja/Groupama-FDJ) 58
8. Steven Kruijswijk (Holandia/Jumbo-Visma) 1.04
9. Michael Woods (Kanada/Education First) 1.13
10. Rigoberto Uran (Kolumbia/Education First) 1.15
...
56. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos) 19.24
124. Łukasz Wiśniowski (Polska/CCC) 49.03
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama