Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Tomasz Marczyński niepewny miejsca w Lotto Soudal. Zespół odmładza skład - Kolarstwo

Emil Riisberg

30/09/2020, 05:20 GMT+2

Co najmniej pięciu kolarzy może z końcem tego sezonu opuścić ekipę Lotto Soudal - informują belgijskie media. Lista może być dłuższa i niestety może się na niej również znaleźć Tomasz Marczyński. Polski kolarz potwierdził w rozmowie z Eurosport.pl, że jego przyszłość w drużynie nie jest dzisiaj pewna, ale liczy na to, że sprawa w najbliższych tygodniach rozstrzygnie się pomyślnie.

Tomasz Marczyński

Foto: Eurosport

- Na chwilę obecną nie mam pewności przedłużenia kontraktu na przyszły sezon, ale mam nadzieję, że sprawa nie jest jeszcze ostatecznie przesądzona. Tyle mogę powiedzieć na podstawie informacji, jakie otrzymałem od mojego zespołu - powiedział Marczyński.
- Dostałem zapewnienie, że moje doświadczenie jest dla zespołu bardzo cenne, a moje relacje ze sponsorami i zaangażowanie w mediach mają dla nich dużą wartość. Liczę więc na to, że w najbliższym czasie wszystko się jakoś poukłada. Zespół nie może przecież bazować wyłącznie na młodych kolarzach, którzy nie mają odpowiedniego doświadczenia w World Tourze - dodaje.

Zmiana pokoleniowa

Oficjalnie drużyna zaprzecza budżetowym przyczynom rozstania z Toshem Van der Sande, Jelle Wallaysem, Nikolasem Maesem, Sanderem Armee, Remym Mertzem i - niewykluczone - również z Marczyńskim oraz kilkoma innymi zawodnikami. Flamandzki dziennik "Het Nieuwsblad" pisze jednak o wynoszącej półtora miliona euro dziurze w finansach belgijskiego zespołu. To właśnie z jej powodu zespół zatrudnił w ostatnim czasie siedmiu nowych kolarzy, głównie z młodzieżowego zaplecza ekipy. Dla wszystkich będzie to debiut w World Tourze.
- To nie jest kwestia budżetu, ale filozofii. Kiedy zostałem powołany zapowiedziałem, że będziemy inwestowali w nowych kolarzy. Wszystkie zespoły postępują podobnie. Dokonujemy zmiany pokoleniowej - mówił dyrektor generalny Lotto Soudal John Lelangue, cytowany przez serwis nieuwsblad.be.

Niekoniecznie dobre wieści

- W pewnym sensie jest to zrozumiałe, co roku do zespołu dołączają młodzi zawodnicy, ale moim zdaniem liderzy potrzebują też swoich zaufanych "gregario" z odpowiednim doświadczeniem - mówi Marczyński.
Niewykluczone, że w przypadku części zawodników wysłane im deklaracje o nieprzedłużeniu kontraktów są tylko formą zabezpieczenia się zespołu przed ich automatycznym przedłużeniem, które nastąpiłoby 1 października. Niektórym, jak Marczyńskiemu, kupienie przez drużynę nieco czasu daje nadzieję na kontynuację współpracy. Inni, jak Van der Sande, nie mają większych złudzeń.
- Nie trzeba geniuszu, żeby zrozumieć, że taki list nie jest dobrą wiadomością. Po raz pierwszy w karierze przyszło mi to zrozumieć - wyznaje cytowany przez nieuwsblad.be 29-letni Belg.

Uratować Vueltę

Aktualne kontrakty obowiązują do końca roku i kolarze Lotto Soudal przygotowują się do kolejnych startów. Marczyński podczas niedawnego wyścigu Dookoła Luksemburga złapał infekcję wirusową i musiał wrócić do domu, tracąc jednocześnie szansę na występ w mistrzostwach świata. Teraz pracuje nad powrotem do formy, mając nadzieję na start w Vuelta a Espana.
- Chciałbym uratować chociaż Vueltę. Dopiero w ubiegły czwartek wsiadłem na rower po całym tygodniu bez jazdy. Teraz wracam do treningów i liczę na to, że pomyślnie przejdę testy, które pozwolą mi na start w Hiszpanii - ma nadzieję kolarz, który w 2017 roku wygrał dwa etapy Vuelta a Espana.
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl, nieuwsblad.be
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama