Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Ryszard Szurkowski rozpoczął ćwiczenia w egzoszkielecie

Emil Riisberg

14/03/2019, 14:41 GMT+1

Ryszard Szurkowski, od dziewięciu miesięcy częściowo sparaliżowany po wypadku na rowerze, zaczął ćwiczyć w egzoszkielecie. Utytułowany kolarz przechodzi rehabilitację w ośrodku w Konstancinie-Jeziornie, która będzie kontynuowana co najmniej do czerwca.

Foto: Eurosport

- Z każdym dniem mąż czuje się lepiej. Od niedawna zaczął ćwiczyć w egzoszkielecie i świetnie sobie radzi. Rehabilitanci są zdziwieni, jak szybko czyni on postępy. Pod wrażeniem jest też pan ordynator, doktor Grzegorz Chabik, który wspaniale opiekuje się mężem. Wszyscy w ośrodku wykonują bardzo dobrą robotę - powiedziała Iwona Szurkowska.

- Powoli wraca czucie, ale czasami występuje tzw. przeczulica. To stan, gdy jest się bardzo wrażliwym na wszelkiego rodzaju bodźce. Lekarze powiedzieli, że w uszkodzonym fragmencie rdzenia na odcinku szyjnym widać nowe przesmyki, co wskazuje na to, że układ nerwowy zaczyna powoli się odbudowywać - wyjaśniła.

Problem z barkami

Żona legendarnego kolarza ma nadzieję, że być może niedługo Szurkowski zacznie poruszać się z balkonikiem.

- Wszystko zależy od badań w najbliższych dniach. Żeby chodzić z balkonikiem, trzeba się na nim oprzeć, ale jest problem z barkami. Musimy poczekać na diagnozę. Trzeba trzymać kciuki, żeby barki puściły. Jeśli tak się stanie, to rehabilitacja przyspieszy - dodała.

Stan Szurkowskiego poprawił się na tyle, że od kwietnia będzie mógł spędzać weekendy w swoim domu w Warszawie, oczywiście nie zaniedbując ćwiczeń rehabilitacyjnych.

Długo ukrywał wypadek

Dramat wydarzył się 10 czerwca ubiegłego roku podczas wyścigu weteranów w Kolonii. Tuż przed Szurkowskim przewróciło się dwóch kolarzy, a on sam upadł na twarz. Doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego i czterokończynowego porażenia. Ponadto miał uszkodzoną czaszkę, połamaną w kilku miejscach szczękę, zdeformowany nos, wyrwaną wargę.

W Niemczech przeszedł kilka operacji kręgosłupa i twarzy. Tam rozpoczął rehabilitację, którą od siedmiu miesięcy kontynuuje w Konstancinie.

Długo ukrywał przed opinią publiczną tę historię. Postanowił zabrać głos dopiero na początku listopada, gdy okazało się, że koszty leczenia przekraczają możliwości rodziny. Oddźwięk okazał się ogromny i pomoc popłynęła szerokim strumieniem.

Najlepszy kolarz-amator

73-letni Szurkowski to najbardziej utytułowany polski kolarz w historii, m.in. mistrz świata z 1973 roku, dwukrotny srebrny medalista olimpijski i czterokrotny zwycięzca Wyścigu Pokoju. Powszechnie uważano go za najlepszego zawodnika-amatora na świecie.

Interesowały się nim czołowe grupy zawodowe, m.in. belgijska Molteni, w której występował słynny Eddy Merckx, ale w tamtych czasach kolarze z bloku państw socjalistycznych nie mieli możliwości przejść na zawodowstwo.

Po zakończeniu kariery Szurkowski z sukcesami prowadził kadrę narodową (1984-88). W 1985 roku jego podopieczny Lech Piasecki wygrał Wyścig Pokoju i został mistrzem świata, a trzy lata później na igrzyskach olimpijskich w Seulu biało-czerwoni sięgnęli po srebro w wyścigu drużynowym.

Szurkowski był twórcą pierwszej w Polsce kolarskiej grupy zawodowej Exbud (1988-89), dyrektorem polskiej części Wyścigu Pokoju, a także prezesem Polskiego Związku Kolarskiego (2010-11). Ostatnio prowadził sklep rowerowy na warszawskiej Woli.

W plebiscycie na najlepszego sportowca Polski XX wieku zajął drugie miejsce, za Ireną Szewińską. Ma najwyższe odznaczenia państwowe, w tym Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Autor: pqv / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama