Rafał Majka trenuje przed nowym sezonem - kolarstwo - World Tour 2020

Nowy kolarski sezon oficjalnie wystartował. W Australii zainaugurowały go panie, które rywalizowały na trasie kobiecego Tour Down Under. Czteroetapowy wyścig wygrała Amerykanka Ruth Winder (Trek-Segafredo), która pokonała Niemkę Liane Lippert (Sunweb) i reprezentantkę gospodarzy Amandę Spratt (Mitchelton-Scott).

W poniedziałek w tych samych okolicach swoje zmagania rozpoczną panowie. Męska edycja Tour Down Under będzie się składać z 6 etapów, a na trasie wyścigu zobaczymy dwóch Polaków z ekipy CCC: Łukasza Wiśniowskiego i Szymona Sajnoka.

Rafał Majka z zespołu Bora-Hansgrohe na Antypody nie pojechał. Dwukrotny zwycięzca klasyfikacji górskiej Tour de France preferuje nieco bardziej górzyste tereny i swoje przygotowania do rozpoczęcia sezonu realizuje na Majorce, gdzie za kilkanaście dni rozpocznie się seria czterech jednodniowych wyścigów zaliczanych do cyklu "Challenge Mallorca".

Kolegom z drużyny, którzy startują w Australii, może jednak pozazdrościć pogody. O ile część drużyny dzieli się w mediach społecznościowych zdjęciami z okolic słonecznej Adelajdy, o tyle Majka trenuje na Majorce w dość trudnych warunkach.

Na szczęście do pierwszego wyścigu na hiszpańskiej wyspie zostało jeszcze trochę czasu. Trofeo Felanitx, Ses Salines, Campos, Porreres wystartuje dopiero 30 stycznia, jest więc nadzieja, że aura nieco się poprawi.

Na razie - jak relacjonuje polski kolarz - "pogoda nie wybacza".

Głównym celem Majki na pierwszą część sezonu będzie z pewnością start w Giro d'Italia. Ubiegłoroczną edycję pierwszego z Wielkich Tourów ukończył na znakomitym 6. miejscu. W tegorocznym Giro, które 9 maja wystartuje w Budapeszcie, Majka będzie jednym z liderów drużyny Bora-Hansgrohe. Na płaskich etapach będzie tę rolę dzielił z Peterem Saganem, który zadebiutuje we włoskim wyścigu.

Na zakończenie ubiegłorocznego Giro d'Italia Polak deklarował, że daje sobie jeszcze trzy lata na zdobycie podium Corsa Rosa.

Majka jest również wymieniany jako jeden z "pewniaków" do roli lidera polskiej reprezentacji na wyścig ze startu wspólnego podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie organizatorzy przygotowali bardzo wymagającą trasę, z ponad 5000 metrów przewyższeń.

Drugim nazwiskiem, wymienianym w kontekście olimpijskiego wyścigu jest Michał Kwiatkowski. W wyścigu w Tokio Polska będzie mogła wystawić tylko trzech kolarzy.

Autor: macz/twis / Źródło: eurosport.pl