Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Rudyk wśród najlepszych sprinterów globu. Holender z czwartym z rzędu tytułem mistrza świata

Emil Riisberg

16/10/2022, 14:10 GMT+2

Mateusz Rudyk ukończył na czwartym miejscu rywalizację sprinterów w mistrzostwach świata w kolarstwie torowym. W walce o brązowy medal musiał uznać wyższość Australijczyka Matthew Glaetzera. Mistrzem świata w tej konkurencji po raz czwarty z rzędu został Holender Harrie Lavreysen.

Mateusz Rudyk walczył o brązowy medal mistrzostw świata

Foto: Eurosport

Po nieudanym starcie na igrzyskach olimpijskich w Tokio, 27-letni Rudyk przypomniał w sobotę, że należy do najlepszych sprinterów świata.
Brązowy medalista MŚ w Pruszkowie (2019) w eliminacjach sprintu - na 200 metrów ze startu lotnego - zbliżył się do własnego rekordu Polski, uzyskując czwarty czas 9,456 s, co dało mu bezpośredni awans do 1/8 finału.
Na tym etapie pokonał w jednym wyścigu Niemca Stefana Boettichera, a w ćwierćfinale wygrał 2:1 z reprezentantem Surinamu Jairem Tjon En Fa. W trzecim wyścigu rywal przewrócił się po minimalnym kontakcie z łokciem Rudyka i sędziowie podjęli decyzję o powtórce. Po krótkiej przerwie obaj ponownie wystartowali, a Polak nie dał szans zawodnikowi z Ameryki Południowej.

Utytułowany Holender nie do pokonania

W półfinale polski sprinter trafił na Lavreysena, uważanego za największego z faworytów do trzeciej z rzędu obrony mistrzowskiego tytułu. Holender swoje niepodzielne panowanie w konkurencji rozpoczął trzy lata temu w Pruszkowie. Od tamtej pory Holenderski kolarz sięgał zakładał tęczową koszulkę mistrza świata jeszcze dwukrotnie, dokładając do tego tytuły w sprincie drużynowym i w keirinie. W tej ostatniej konkurencji triumfował również w czwartek na welodromie w Saint-Quentin-en-Yvelines pod Paryżem.
Mateusz Rudyk będzie walczył o brązowy medal mistrzostw świata
Półfinałowa rozgrywka była w istocie powtórką rywalizacji w Pruszkowie. Holender po raz kolejny udowodnił, że w rywalizacji jeden na jednego nie ma sobie równych. Pewnie pokonał Rudyka w pierwszym półfinałowym wyścigu i obronił się przed atakami Polaka w rewanżowej rundzie.
Rudykowi pozostała walka o drugi w karierze brązowy medal mistrzostw świata. Jego rywalem był, znów podobnie jak przed trzema laty w Pruszkowie, Glaetzer.
Pierwszy wyścig nie poszedł po myśli Polaka, mimo że startował z teoretycznie lepszej pozycji za plecami rywala. Australijczyk odgadł zamiary polskiego kolarza i odparł jego ataki. Rudyk musiał szukać swojej szansy w rewanżu.
Ale tu również szybszy okazał się Australijczyk, rewanżując się Rudykowi za porażkę sprzed trzech lat.
Mistrzem świata po raz czwarty został Lavreysen, który w finale A dwukrotnie pokonał innego australijskiego kolarza Matthew Richardsona.
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama