Liga Mistrzów w kolarstwie torowym 2022: miłe polskie niespodzianki na inaugurację 2. sezonu

Urszula Łoś, Mateusz Rudyk i Filip Prokopyszyn - to trójka polskich kolarzy, biorących udział w drugiej edycji Ligi Mistrzów w kolarstwie torowym, zainaugurowanej w sobotę na welodromie w Palma de Mallorca. W dobrze przyjętym przez zawodników i kibiców formacie zawodów, ograniczonym do rywalizacji w dwóch konkurencjach sprinterskich i dwóch średniodystansowych, znaleźli się w elitarnym gronie 72 najlepszych w swoich specjalnościach kolarzy i kolarek świata.

Pierwsza z pięciu zaplanowanych na bieżący rok eliminacji rozpoczęła się kilkoma niespodziankami, ale autorką największej z nich była polska sprinterka. Łoś, która zwykle lepiej radzi sobie w keirinie, na starcie sprintu stanęła obok utytułowanej Francuzki Taky Marie-Divine Kouame i multimedalistki mistrzostw świata i Europy Niemki Lei Friedrich.

Nietrudno było w tym gronie wskazać faworytkę. Niemka popełniła jednak w pewnym momencie niewielki błąd i pojechała nieco zbyt szeroko, co Łoś natychmiast wykorzystała, zajmując miejsce za plecami Kouame. A na ostatniej prostej świetnie jadąca Polka wyprzedziła mistrzynię świata na 500 m i sensacyjnie awansowała do półfinału.

W walce o finał musiała jednak uznać wyższość doświadczonych Holenderek: Shanne Braspenninckx i Hetty van de Wouw. Rywalki zamknęły Polkę na wewnętrznej części toru, nie pozwalając jej na atak na ostatniej prostej.

Łoś wróciła pod koniec pierwszego dnia zawodów do rywalizacji w keirinie. Tu jednak wicemistrzyni Europy uległa rywalkom, zajmując w swoim biegu eliminacyjnym 4. miejsce. W sumie zgromadziła 12 punktów, co dało jej 10. miejsce w klasyfikacji generalnej w konkurencjach sprinterskich.

Liderką rywalizacji w tej kategorii po pierwszych zawodach w cyklu została Braspenninckx.

Nieco gorzej rywalizację rozpoczął Rudyk. Polak wylosował w keirinie miejsce na początku stawki, co w tej konkurencji oznacza wzięcie na siebie całego oporu powietrza po opuszczeniu toru przez dernę, za którą zawodnicy się rozpędzają. Rudyk wprawdzie szybko zszedł z prowadzenia, ale nie był w stanie utrzymać tempa narzuconego przez czołówkę. Swój bieg ukończył na 6. miejscu i czekał na rywalizację w sprincie, w którym czuje się znacznie pewniej.

W tej konkurencji czwarty obecnie sprinter świata pewnie wygrał swój wyścig eliminacyjny, prowadząc od początku i pozwalając się wyprzedzić Japończykowi Shinji Nakano i reprezentantowi Tajlandii Jaiowi Angsuthasawitowi. W półfinale nieznacznie jednak przegrał z czterokrotnym mistrzem świata w sprincie Holendrem Harrie Laverysenem.

Prokopyszyn, który jako jedyny z Biało-Czerwonych rywalizuje w konkurencjach wytrzymałościowych, swój debiut w Lidze Mistrzów rozpoczął od zajęcia 9. miejsca w scratchu.

Nie najlepiej poszło mu również w wyścigu eliminacyjnym, który zakończył na dość wczesnym etapie. Ostatecznie został sklasyfikowany na 13. miejscu i musi szukać szans na poprawę swojej pozycji w kolejnych zawodach, które odbędą się 19 listopada w Berlinie.

1. Shane Braspenninckx (Holandia) - 26 pkt
2. Ołena Starikowa (Ukraina) - 24
3. Martha Bayona Pineda (Kolumbia) - 22
...
10. Urszula Łoś (Polska) - 12

1. Jennifer Valente (USA) - 32 pkt
2. Tania Calvo (Hiszpania) - 24
Anita Yvonne Stenberg (Norwegia) - 24
Lily Williams (USA) - 24
Sarah Van Damm - 24
3. Katie Archibald (Wielka Brytania) - 20

1. Harrie Lavreysen (Holandia) - 37 pkt
2. Matthew Richardson (Australia) - 35
3. Stefan Boetticher (Niemcy) - 30
...
6. Mateusz Rudyk (Polska) - 15

1. Mark Stewart (Wielka Brytania) - 35 pkt
2. Mathias Guillemette (Kanada) - 30
3. Sebastian Mora (Hiszpania) - 28
...
10. Filip Prokopyszyn (Polska) - 10

Autor: macz/TG / Źródło: eurosport.pl