Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Jonathan Vaughters broni szefa Ineos Grenadiers Dave'a Brailsforda – Tour de France 2020

Emil Riisberg

17/09/2020, 05:20 GMT+2

Fala krytyki spadła na Dave'a Brailsforda kierującego ekipą Ineos Grenadiers po niepowodzeniu drużyny w tegorocznym wyścigu Tour de France. Nagonkę na Brytyjczyka potępił zdecydowanie Jonathan Vaughters, menedżer zespołu EF Pro Cycling, również startującego w Wielkiej Pętli. Przekonuje on, że Brailsfordowi nie można zarzucić błędu.

Dave Brailsford

Foto: Eurosport

Negatywne komentarze w głównej mierze odnoszą się do doboru składu Ineos Grenadiers na 107. edycję TdF. Menedżer brytyjskiej grupy zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i zbudować zespół wokół jednego lidera - Egana Bernala, czyli triumfatora zeszłorocznej Wielkiej Pętli. 23-letni Kolumbijczyk tym razem nie sprostał jednak wyzwaniu i w środę, jeszcze przed startem 17. etapu, wycofał się z wyścigu.

Właściwy wybór

Porażka Ineosu szybko wzbudziła pytania o strategię przyjętą na najważniejszą imprezę w kolarskim kalendarzu. Przede wszystkim dotyczą one pominięcia przy ustalaniu składu byłych zwycięzców Tour de France - Chrisa Froome'a oraz Gerainta Thomasa. - Gdyby Dave Brailsford był menedżerem drużyny piłkarskiej, a nie kolarskiej, już by stracił posadę - ocenił Bradley Wiggins, były kolarz brytyjskiej ekipy.
Z taką oceną zdecydowanie nie zgadza się Vaughters. Po decyzji o wycofaniu Bernala odniósł się on do całej sytuacji za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Dave Brailsford i ja nie jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, ale na litość boską, liczba kretyńskich komentarzy dotyczących jego selekcji zawodników na TdF jest zdumiewająca.
Ineos Grenadiers wybrali możliwie najlepszy zespół na podstawie dostępnych danych. Koniec tematu" - napisał menedżer EF Pro Cycling.



W ośmiu minionych edycjach Wielkiej Pętli kolarze Ineosu (wcześniej Team Sky) aż siedmiokrotnie wygrywali klasyfikację generalną. Przed rokiem współpraca Bernala i Thomasa wypadła znakomicie. Zakończyli oni zmagania, zajmując dwa czołowe miejsca na podium. Tym razem zawodników tej drużyny próżno szukać choćby w czołowej dziesiątce.
Autor: jac / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama