Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Giro d'Italia: zespół EF Pro Cycling ukarany za nieregulaminowe koszulki na prezentacji - kolarstwo

Emil Riisberg

05/10/2020, 09:58 GMT+2

Stroje drużyny EF Pro Cycling od początku tegorocznej edycji Giro d'Italia wzbudzają nie mniej emocji niż sam wyścig. W sobotę oliwy do ognia dolała Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), która ukarała zespół za niezgłoszenie w wymaganym terminie zmiany wzoru koszulek. Zespół skrytykował za tę decyzję kolarską centralę.

EF Pro Cycling podczas prezentacji na starcie Giro d'Italia

Foto: Eurosport

Charakterystyczne różowe stroje zespołu EF Pro Cycling zostały tuż przed startem zastąpione nowym wzorem, który natychmiast wzbudził ożywioną dyskusję wśród kolarskich kibiców. U jednych nowe koszulki budzą zachwyt, inni krytykują zespół za przesadną ekstrawagancję.

Zbyt podobne do koszulki lidera

Część komentatorów powodów zmiany dopatruje się w fakcie, że dotychczasowe barwy ekipy zbyt mocno przypominały różową koszulkę lidera Giro d'Italia, tradycyjnie nawiązującą do koloru papieru, na którym drukowana jest "La Gazzetta dello Sport". Jej promocja była głównym celem powołania do życia Giro d'Italia 1909 roku.
Zmiana ma jednak związek również z nawiązaniem przez zespół nowego partnerstwa z siecią sklepów dla skateboardzistów. Stąd między innymi odważna stylistyka i nawiązanie do charakterystycznego wizerunku kaczki, pojawiającego się w wielu materiałach marki. Cel marketingowy drużyny został prawdopodobnie zrealizowany, bowiem od ubiegłego piątku temat nie przestaje być gorąco komentowany.

Słony rachunek do zapłacenia

Entuzjazmu dla nowej identyfikacji zespołu nie podzieliła jednak UCI, która po pierwszym etapie wyścigu postanowiła ukarać zespół. Pretekstem było niezgłoszenie zmiany w wymaganym terminie. Każdy z zawodników biorących udział w piątkowej prezentacji ekip startujących w Giro d'Italia oraz dyrektor sportowy drużyny, zostali ukarani grzywną w wysokości 500 franków szwajcarskich. W sumie zespół zapłacił 4500 franków kary.
Suchej nitki na decyzji kolarskiej centrali nie zostawił Jonathan Vaughters, w przeszłości kolarz, a obecnie menedżer ekipy EF Pro Cycling. "Jak zwykle dbacie o dobro sportu, prawda?" - napisał na Twitterze. "Dzięki za karę z powodu noszenia naszych szalonych kaczek. Mam nadzieję, że Davidowi Lappartientowi (prezydentowi UCI - red.) smakował obiad na nasz koszt" - ironizował Vaughters.
Jego zdaniem wszystkie procedury zostały dochowane i zespół bez utrudnień wystartował w wyścigu.

W poniedziałek spodziewane są pierwsze poważniejsze zmiany w klasyfikacji generalnej wyścigu. 150-kilometrowy 3. etap kończyć się będzie podjazdem na Etnę. Dotychczasowy lider wyścigu Filippo Ghanna najprawdopodobniej pożegna się z różową koszulką lidera. Mimo wczesnej fazy wyścigu może po nią sięgnąć któryś z kolarzy walczących o zwycięstwo w całej imprezie.
Transmisja z 3. etapu Giro d'Italia (Enna - Etna, 150 km) od 12:25 w Eurosporcie 2 i w Eurosport Playerze.
Autor: macz / Źródło: Eurosport.pl, cyclingnews.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama