Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Giro d'Italia: Vincenzo Nibali przeciwny zatrzymaniu wyścigu - kolarstwo

Emil Riisberg

17/10/2020, 09:12 GMT+2

Lider drużyny Trek-Segafredo Vincenzo Nibali odniósł się do pomysłów przerwania wyścigu Giro d'Italia po drugim tygodniu rywalizacji. Zdaniem dwukrotnego zwycięzcy tej imprezy nie ma powodów do podejmowania takich decyzji. Dyskusje na ten temat rozgorzały w peletonie po wycofaniu się drużyn Mitchelton-Scott i Jumbo-Visma.

Vincenzo Nibali na starcie Giro d'Italia 2020

Foto: Eurosport

- Bańka sanitarna podczas Giro d'Italia działa dobrze - ocenił Nibali. - Próbujemy robić wszystko tak, jak należy. Oczywiście zawsze może zdarzyć się przypadek, który wyjdzie spod kontroli. Wystarczy popatrzeć, co dzieje się nie tylko we Włoszech, ale w całej Europie - powiedział włoski kolarz telewizji RAI.

Decyzja należy do włoskiego rządu

Triumfator Giro d'Italia z 2013 i 2016 roku przyznał, że nie słyszał opinii szefa amerykańskiej drużyny EF Pro Cycling Jonathana Vaughtersa, który po kilku przypadkach zakażenia koronawirusem (m.in. Brytyjczyka Simona Yatesa, Holendra Stevena Kruijswijka i Australijczyka Michaela Matthewsa) sugerował skrócenie wyścigu. Szef amerykańskiej ekipy tłumaczył później, że jego propozycja miała tylko na celu sprowokowanie dyskusji między zwolennikami kontynuowania imprezy a tymi, którzy obawiają się o własne bezpieczeństwo.
- Decyzja w tej sprawie bardziej zależy od włoskiego rządu niż od RCS Sport (organizatora Giro - red). Giro należy do światowego dziedzictwa i nim przerwie się wyścig, należy się zastanowić dwa razy - podkreślił Nibali, zajmujący w klasyfikacji generalnej piąte miejsce.

Jest bezpieczniej niż gdziekolwiek indziej

Tuż przed nim plasuje się inny włoski kolarz Domenico Pozzovivo (NTT Pro Cycling), który w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport" również pochwalił organizację wyścigu.
"Bańka, w której przebywamy, jest bezpieczniejsza niż "bańka" ludzi pracujących. Podejmujemy wszelkie środki ostrożności, poddajemy się wielu testom. I w przeciwieństwie do tego, co twierdzą inni, nie widzę dużej różnicy między naszym wyścigiem a Tour de France" - ocenił Pozzovivo.
W sobotę organizator wyścigu poinformował o wynikach testów, przeprowadzonych po 12. i 13. etapie. Wśród 512 zbadanych próbek żadna nie dała wyniku pozytywnego. Testom zostali poddani wszyscy kolarze i członkowie ich ekip. Kolejne badania zaplanowane są na poniedziałek, podczas drugiego dnia przerwy w Giro d'Italia.
Po 13 etapach niespodziewanym właścicielem różowej koszulki lidera Giro d'Italia jest Portugalczyk Joao Almeida (Deceuninck-Quick Step). Najlepszy z Polaków Rafał Majka (Bora-hansgrohe) zajmuje ósme miejsce i wciąż liczy się w walce o podium.
W sobotę odbędzie się jazda indywidualna na czas na 34-kilometrowej trasie z Conegliano do Valdobbiadene.
Początek transmisji z 14. etapu o godz. 12:25 w Eurosporcie 1 i w Eurosport Playerze.
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama