Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Giro d'Italia: cztery etapy na Sycylii otworzą wyścig. Ambitny cel Rafała Majki - Kolarstwo

Emil Riisberg

24/07/2020, 18:29 GMT+2

Niezwykle szybka jazda indywidualna na czas, a po niej trzy trudne etapy, w tym jeden z metą na Etnie - taki plan na początek tegorocznej Corsa Rosa zaprezentowali w piątek organizatorzy. Na szczegóły całej trasy przełożonego i nieco przebudowanego z powodu koronawirusa Giro d'Italia kibice będą musieli jeszcze kilka dni poczekać.

Foto: Eurosport

Scenariusza Grande Partenza, jak zwykło się nazywać otwierające Giro pierwsze etapy, nie powstydziłby się sam mistrz Hitchcock. Zgodnie z klasyczną regułą: rozpocznie się trzęsieniem ziemi, a później napięcie będzie rosło.

Bardzo szybki początek

Wprawdzie rozpoczynająca wyścig jazda indywidualna na czas nie jest niczym zaskakującym, ale poprowadzenie jej zjazdem spod okazałej katedry w Monreale do centrum Palermo może okazać się wymagającą próbą. Zwłaszcza dla tych kolarzy, którzy nieco gorzej radzą sobie z rowerem czasowym.
- To będzie bardzo interesujące wyzwanie, ponieważ wyścig zacznie się jazdą w dół. To będzie walka z czasem przy prędkości ponad 60 km/h i z kilkoma zakrętami pod koniec. Potrzebne tu będą wielka moc i znakomite opanowanie roweru - analizował w rozmowie z dziennikiem "Il Corriere della Sera" Giovanni Visconti, jeżdżący w barwach Vini Zabu-KTM.

Etna czeka na śmiałków

Drugi etap będzie prowadził mocno pofałdowaną drogą wzdłuż południowo-zachodniego wybrzeża wyspy. Meta zlokalizowana będzie na podjeździe do Agrigento, które w 1994 roku było gospodarzem szosowych mistrzostw świata. Odcinek będzie pierwszym sprawdzianem formy górali, choć prawdziwy test czekać ich będzie na następnym etapie, kończącym się ponad 18-kilometrowym podjazdem na Etnę.
Zbocza wulkanu ostatni raz gościły Giro przed dwoma laty, a etapowy dublet wywalczyli Esteban Chaves i Simon Yates z Mitchelton Scott. Tym razem trasa została wytyczona od północnej strony góry, od miejscowości Linguaglossa.
Dopiero czwarty dzień wyścigu otworzy przed sprinterami szansę na walkę o etapowe zwycięstwo. Wprawdzie pierwsza część trasy z Katanii do graniczącej z Mesyną miejscowości Villafranca Tirrena będzie prowadzić przez kilka stromych podjazdów, ale ostatnie kilometry w nadmorskim kurorcie będą niemal zupełnie płaskie.
Start Giro d'Italia na Sycylii planowany był pierwotnie dopiero podczas przyszłorocznej edycji wyścigu, ale odwołanie w związku z koronawirusem Grande Partenza w Budapeszcie skłoniło organizatorów włoskiego wyścigu do zmiany decyzji. Sycylia będzie gospodarzem startu już po raz dziesiąty. Ostatni raz wyścig rozpoczynał się w Palermo w 2008 roku, a drużynową jazdę na czas wygrał wówczas zespół Slipstream-Chipotle.

Mocne nazwiska na starcie

Mimo że wyścig rozpocznie się dopiero 3 października lista pretendentów do zwycięstwa w Corsa Rosa już dzisiaj robi wrażenie. Wywalczonego przed rokiem tytułu bronił będzie Richard Carapaz. Ekwadorczyk zmienił w międzyczasie barwy i na trasie Giro pracować dla niego będzie słynąca z dyscypliny i konsekwencji ekipa Team Ineos.
O wzniesienie w górę po raz trzeci Trofeo Senza Fine, jak nazywany jest imitujący niekończącą się wstęgę szosy puchar za zwycięstwo w Giro d'Italia, walczyć będzie pochodzący z sycylijskiej Mesyny Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo).
Debiutantem w wyścigu będzie były trzykrotny mistrz świata Peter Sagan (Bora-Hansgrohe). Rekordzista pod względem wygranych klasyfikacji punktowych w Tour de France, który zieloną koszulkę na mecie w Paryżu zakładał aż siedmiokrotnie, tym razem powalczy na sprinterskich finiszach we Włoszech.

Ambitne cele Rafała Majki

Wśród polskich kolarzy największy apetyt na dobry wynik w Giro ma Rafał Majka (Bora-Hasgrohe), dla którego włoski tour jest najważniejszym w sezonie. Pandemia COVID-19, która mocno zakłóciła proces przygotowań i zrewidowała wyścigowe cele wielu zawodników, nie wpłynęła na plany najlepszego polskiego górala.
Majka każdy z dotychczasowych występów w Giro kończył w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Raz był siódmy, dwukrotnie szósty, a w 2016 roku dotarł do piątego miejsca. Celem brązowego medalisty z Rio jest podium. Na mecie ubiegłorocznego wyścigu zadeklarował, że daje sobie na realizację tego celu trzy lata.
Wszystkie etapy Giro d'Italia będzie można w całości zobaczyć w Eurosporcie i w Eurosport Playerze.
Autor: macz / Źródło: Eurosport.pl, cyclingnews.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama