Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Giro d'Italia 2022: wyniki, relacja i wideo z 1. etapu wyścigu kolarskiego

Emil Riisberg

06/05/2022, 15:35 GMT+2

Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix) zwyciężył na inauguracyjnym etapie 105. edycji Giro d'Italia i jako pierwszy w tym roku założył różowy trykot lidera. Trzytygodniowa rywalizacja wystartowała w piątek w Budapeszcie.

Foto: Eurosport

Uczestnicy pierwszego wielkiego touru sezonu przeniosą się do Włoch dopiero w nadchodzącym tygodniu. Początek Corsa Rosa 2022 to trzy dni na węgierskich trasach, gdzie oprócz inauguracji zaplanowano również jazdę indywidualną na czas i odcinek dedykowany sprinterom.
W piątek kolarze mieli do pokonania 195 kilometrów okrężną drogą z Budapesztu do Wyszehradu. Łączne przewyższenie na pierwszym etapie wynosiło tylko 1390 metrów. Największych emocji oczekiwaliśmy na finiszu. Meta zlokalizowana była na krętym podjeździe do zamku królewskiego.

Zaskakujący skład ucieczki

Nie musieliśmy długo czekać na pierwszą ucieczkę w tegorocznej edycji Giro d'Italia, ale jej skład był zdumiewający. Tuż po oficjalnym starcie z peletonu odskoczyło dwóch zawodników włoskiej ekipy Drone Hopper-Androni Giocattoli: Mattia Bais i Filippo Tagliani.
Za ich plecami próżno było jednak szukać kolejnych chętnych do odjazdu. Kolarze w głównej grupie byli jeszcze pochłonięci rozmowami ze znajomymi i nie myśleli o pogoni.
Włoski duet w efekcie bardzo szybko budował swoją przewagę. Po 30 kilometrach Bais i Tagliani mieli aż 11 minut zapasu nad główną grupą. Dopiero wtedy do bardziej wytężonej pracy na czele peletonu wzięła się ekipa Alpecin–Fenix, a różnica zaczęła wreszcie topnieć. W pogoń bardzo aktywnie włączył się również Estończyk Rein Taaramae z Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux, a tuż za czołem trzymał Team DSM. Doprowadziło to do tego, że harcownicy na pierwszej lotnej premii w Szekesfehervarze niespełna 120 km przed metą mieli już niewiele ponad 5 minut przewagi i ich czas w roli pierwszoplanowych bohaterów etapu nieuchronnie zbliżał się do końca.

Walka o etapowe zwycięstwo

Mimo ambitnej walki dwójka kolarzy z Drone Hopper-Androni Giocattoli nie miała szans utrzymać lepszego tempa od głównej grupy. Peleton trzymał ucieczkę na coraz krótszej smyczy i mogliśmy tylko zastanawiać się, kiedy zdecyduje się ją dopaść. 50 km przed końcem różnica niewiele przekraczała minutę.
Akcja Baisa i Taglianiego ostatecznie została skasowana blisko 14 km przed metą. Ekipy najbardziej zainteresowane etapowym zwycięstwem ustawiały się już na dogodnych pozycjach do finiszu.
Na podjeździe w końcówce na samotny atak zdecydował się jeszcze Lawrence Naesen z AG2R Citroen Team. Po chwili z kontrą ruszył Lennard Kaemna (Bora–Hansgrohe), lecz obaj się przeliczyli i szybko opadli z sił.
Po ekscytującym finiszu triumf zgodnie z przewidywaniami zapisał na swoim koncie Van der Poel, wyprzedzając minimalnie Erytrejczyka Biniama Girmaya (Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux). Caleb Ewan z Lotto Soudal szansę na podium zaprzepaścił, przewracając się tuż przed metą. Ostatecznie trzecia pozycja przypadła Pello Bilbao (Bahrain-Victorious).
W sobotę kolarzy czeka pierwszy z dwóch odcinków jazdy indywidualnej na czas w tej edycji wyścigu. Rywalizacja odbędzie się w Budapeszcie. Początek o godz. 13:50. Transmisja w Eurosporcie 1 i Eurosporcie Extra w Playerze.
Autor: jac / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama