Dookoła Turcji 2021: wyniki i relacja z 5. etapu wyścigu kolarskiego

160-kilometrowy etap z Kemer do Elmali nie był najdłuższym w tegorocznej edycji wyścigu, ale nazywany "królewskim" z uwagi na poziom trudności. W drugiej połowie odcinka na kolarzy czekały dwa długie podjazdy. Drugi z nich, 12-kilometrowy i kończący się metą na szczycie Gogubeli, z każdym kilometrem stawał się coraz bardziej stromy.

I to właśnie na tym fragmencie trasy rozstrzygnęły się losy etapu, a niewykluczone, że również całego wyścigu.

Podjazd rozpoczęła siedmioosobowa ucieczka, która oderwała się od peletonu na początku etapu. Jednak w miarę zbliżania się do mety kolejni kolarze szybko tracili siły, a zasadnicza grupa, która u podnóża góry traciła do czołówki blisko trzy minuty, błyskawicznie odrabiała stratę. Najwytrwalszym uciekinierem okazał się Szwajcar Joel Suter (Bingoal Pauwels Sauces WB), ale z czasem i on został dogoniony przez najszybciej wspinających się kolarzy.

Tuż przed rozpoczęciem ostatniego kilometra z niewielkiej grupy zaatakował Anders Johannessen (Uno-X) i wydawało się, że niezagrożony dojedzie do mety i obejmie prowadzenie w wyścigu. Norweg najwyraźniej przeszacował swoje możliwości i na najbardziej stromym fragmencie trasy niemal zupełnie opadł z sił.

Vine, Sepluveda i Diaz minęli wyczerpanego Johannessena i na ostatnich metrach rozegrali zacięty finisz, w którym najszybszy okazał się Hiszpan.

Diaz został liderem wyścigu, do którego zakończenia pozostały jeszcze trzy etapy. W sobotę wyścig ponownie wjedzie w góry, ale z podjazdami kolarze będą musieli sobie poradzić w pierwszej części trasy. Końcówka, podobnie jak w dwóch pozostałych etapach, będzie najprawdopodobniej należała do sprinterów.

Autor: macz/TG / Źródło: eurosport.pl