Złoty Chase Kalisz. Amerykanie rządzą już 14 lat

Amerykanie zastanawiali się, jak na Węgrzech wypadną następcy Michaela Phelpsa i Ryana Lochtego. Pierwszy, najbardziej utytułowany olimpijczyk w dziejach (28 medali, w tym 23 złote!), po ostatnich igrzyskach dał sobie spokój z pływaniem i zakończył karierę. Drugi dopiero niedawno wrócił do basenu, właśnie skończyła mu się dyskwalifikacja za skandal w Rio de Janeiro, gdy z kolegami z reprezentacji zdemolował stację benzynową. Twierdził, że to oni zostali zaatakowani przez nieznanych sprawców. Zagadkę pomógł rozwikłać monitoring.

O formę ich sukcesorów martwiono się niepotrzebnie. W czwartek amerykańscy pływacy zdobyli dwa złota. Najpierw o swojsko brzmiącym nazwisku Chase Kalisz wygrał na 200 metrów stylem zmiennym. Pokonał japońsko-chińską koalicję: drugi był Kosuke Hagino, trzeci - brązowy medalista olimpijski z Rio Wang Shun. Na półmetku prowadził Hagino, ale gdy trzeba było zmienić styl na klasyczny, czyli na tzw. żabkę, 23-latek z Maryland włączył turbodoładowanie.

Kalisz wygrał (czas 1.55,56) i dzięki temu Amerykanie na tym dystansie pozostają niepokonani na wielkich imprezach pływackich (igrzyska i mistrzostwa świata) od 2003 roku! Wcześniej po koronę najlepszych z najlepszych sięgali Phelps i Lochte.

Minęło ledwie 20 minut, a na budapeszteńskim basenie zwyciężył w wyścigu na 100 metrów stylem dowolnym nie mniej utalentowany Caeleb Dressel. 20-latek przy okazji pobił rekord kraju, nowy to 47,17.

W czwartek swój czwarty złoty medal mistrzostw w Budapeszcie zdobyła Katie Ledecky. Amerykanka wygrała z koleżankami ze sztafety 4x200 m stylem dowolnym.

Polacy podczas czwartkowej sesji wieczornej nie startowali. Na koncie mają jeden medal. W środę srebrny na 800 m stylem dowolnym wywalczył Wojciech Wojdak.

Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl