Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Zwariowany wyścig w Spa. Dzielny Kubica, kolega zepsuł dobry nastrój

Emil Riisberg

07/05/2022, 17:58 GMT+2

Popis Toyoty na torze w Spa-Francorchamps, chaotycznej i pełnej problemów drugiej odsłonie mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych w tym sezonie. Robert Kubica i Prema Orlen Team na dziesiątym miejscu i siódmym w swojej klasie.

Foto: Eurosport

Druga odsłona World Endurance Championship w tym sezonie. Tym razem tor w Belgii, Spa-Francorchamps. Sześć godzin jazdy, rywalizacja w czterech klasach w zależności od specyfikacji maszyn. Każdy zespół ma trzech kierowców, którzy na zmianę uczestniczą w wyścigu.
Nas interesowała rywalizacja w LMP2, z polskim zespołem Inter Europol Competition oraz Robertem Kubicą jadącym dla Prema Orlen Team.
Niestety, po godzinie jazdy Inter Europol Competition sam się wyeliminował. Alex Brundle nie poradził sobie z warunkami na torze, przyczepność i widoczność były kiepskie, bo się rozpadało. Samochód polskiego zespołu nie nadawał się do jazdy. Na kilkadziesiąt minut wyścig wstrzymała czerwona flaga. Jazda na takim torze nie była bezpieczna, problemy mieli także inni kierowcy.
Wcześniej kraksę zaliczył Miroslav Konopka z ARC Bratislava (również LMP2).
Z rywalizacji odpadł Sebastian Buemi (Toyota Gazoo Racing, klasa Hypercar), gdy jego maszyna odmówiła posłuszeństwa. Szwajcar, w przeszłości kierowca Formuły 1, wyskoczył wściekły z samochodu. Miał prawo. Do tego momentu prowadził!

Kubica odpierał ataki

Z polskich akcentów został Kubica, który dzielnie sobie radził wespół z kolegami z teamu. Lorenzo Colombo, który dla Prema Orlen Team jechał przez pierwsze dwie godziny, mieszał w czołówce w swojej klasie. Był drugi, w końcu wyszedł nawet na prowadzenie. Po nim kierownicę przejął Kubica. Walczył dzielnie, 1,5 h przed końcem wyścigu ambitnie odpierał ataki Antonio Feliksa da Costy, swego czasu mistrza Formuły E. Mocniejszy silnik sprawił, że Portugalczyk zepchnął Kubicę na szóste miejsce.
Po Polaku do samochodu wskoczył Louis Deletraz. Błąd Szwajcara kosztował zespół utratę minut i w końcu spadek na siódme miejsce w LMP2. Deletraz wylądował na bandzie, potrzebna była wizycie w boksie i wymiana przodu. Odpoczywający Kubica przyglądał się z bezradnością i smutkiem na twarzy. Jego zespół skończył rywalizację na 10. miejscu i siódmym w swojej klasie.
W pierwszej rundzie, wyścigu 1000 mil Sebring w USA, rozegranym w drugiej połowie marca, team Kubicy wywalczył w LMP2 czwartą lokatę.
Szalony wyścig, wielokrotnie przerywany a to przez awarie, a to z powodu kolejnych kraks, dla Toyoty. Honor japońskiego producenta, po awarii Buemiego i odpadnięciu jego zespołu, obronił tercet: Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez.
Drugie miejsce dla Alpine, trzecie dla WRT, jednocześnie najlepszego zespołu w LMP2.
W kalendarzu MŚ jest w tym roku sześć rund, wśród nich 24-godzinny Le Mans.
Kalendarz długodystansowych MŚ 2022:
11-12 czerwca – 24-Le Mans (Francja)
10 lipca – Monza (Włochy)
11 września – Fuji (Japonia)
12 listopada – Bahrajn International Circuit (Bahrajn)
Autor: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama