Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Włoszczowska poobijana. "Pęknięty wyrostek rylcowaty kości łokciowej

Emil Riisberg

26/07/2017, 17:16 GMT+2

Wielki pech Mai Włoszczowskiej na chwilę przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w kolarstwie górskim. Polska nadzieja mocno poturbowała się na treningu. Czwartkowy start jest wykluczony, nie wiadomo, co z kolejnymi.

Foto: Eurosport

Mistrzostwa ruszają właśnie w czwartek. Gospodarzem jest Darfo Boario Terme, miejscowość w północnych Włoszech u podnóża Alp.

Maja pierwszego dnia mistrzostw miała pojechać w wyścigu drużynowym. Ze startu nici, bo świeżo upieczona 11-krotna mistrzyni Polski zaliczyła bolesny upadek. Trzeba przyznać, że dość pechowy.

"Możesz przejechać wszystkie trudne zjazdy, niebezpieczne skały, by potem zaliczyć upadek na asfalcie" - napisała Maja w mediach społecznościowych, na dowód dołączając zdjęcie. Widać poważną ranę na udzie, ale to nie wszystko. Najmocniej poobijany jest łokieć zawodniczki.

"Mam pęknięty wyrostek rylcowaty kości łokciowej i nie wystartuję w jutrzejszym wyścigu drużynowym" - przesądziła.

Pod dużym znakiem zapytania stoi jej udział w niedzielnym starcie indywidualnym i kolejne wyścigi we Włoszech.

Sporo medali, trochę pecha

Maja Włoszczowska to od lat najlepsza przedstawicielka polskiego kolarstwa górskiego. Dwukrotna wicemistrzyni olimpijska, mistrzyni świata, dwukrotna mistrzyni Europy…
Ma też sporo bolesnych doświadczeń z kolarskich tras. Na igrzyska w Londynie w 2012 roku nie pojechała, bo na ostatnim zgrupowaniu wywróciła się i złamała dwie kości oraz pozrywała wszystkie więzadła w kostce. Wszystko to na trzy tygodnie przed igrzyskami, a przecież była faworytką do złota.

Rok temu była bardzo blisko srebrnego medalu mistrzostw świata. Niestety, przez pękniętą dętkę spadła z podium, skończyła na czwartym miejscu. - Cholernie przykro - nie kryła łez.
Ale takie jest MTB.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama