Wioska olimpijska w ruinie. Soczi 19 miesięcy po igrzyskach

Wioska olimpijska powstała tuż przy czarnomorskiej plaży. Ostatnie pomieszczenia oddawano do użytku dosłownie na kilka dni przed początkiem igrzysk.

W sumie w 47 budynkach mieszkało tu ponad trzy tysiące sportowców i dziennikarzy. Był to piękny teren o łącznej powierzchni 280 tys. metrów kwadratowych. Kontrakt na budowę obiektów opiewał na ok. 23 mld rubli, czyli niemal 500 mln euro.

Teraz bloki stoją niewykorzystane i opuszczone.

- Ponieważ budynki są opuszczone i nikt w nich nie mieszka, przychodzi tu młodzież. Wszystko niszczy. Jak na to patrzę, to jest mi przykro. Dlaczego nie mogą tu mieszkać ludzie? Dlaczego tu nikogo nie ma? - dziwi się w rozmowie z dziennikarzami mieszkająca w Soczi Sarkis Kundakhchjan.

Galina Golubstova, mieszkanka jednego z obiektów, w którym zakwaterowani byli wolontariusze, pokazuje natomiast zniszczenia, które są obecnie w budynkach. - Zabrano stąd umywalki, prysznice, suszarki. Tak jest w prawie każdym z mieszkań - opisuje.

Inni apelują: - Zróbcie coś, bo wszystko tu zostanie ukradzione czy zniszczone. Dajcie te mieszkania ludziom.

Mieszkańcy Soczi dziwią się poolimpijskiemu marnotrawstwu: - Zarządcy wioski tłumaczą się, że te apartamenty mają swoich właścicieli. Gdzie zatem oni są? Gdyby tacy byli, na pewno by już tu coś robili, coś naprawiali.

W czarnomorskim kurorcie faktycznie po igrzyskach rozpoczęła się sprzedaż olimpijskich kwater, ale w pewnym momencie utknęła w martwym punkcie. Okazało się, że nie każdy mógł taki lokal kupić. Specjalne, preferencyjne oferty przygotowano najpierw dla wojskowych i pracowników służb specjalnych, dla których miały być to wakacyjne rezydencje.

Igrzyska w Soczi były najdroższą olimpijską imprezą. Pochłonęły ponad 50 mld dolarów.

Autor: ks/twis / Źródło: sport.tvn24.pl, Reuters