Tajlandia wycofała się z udziału w igrzyskach w Tokio w podnoszeniu ciężarów

Jak równocześnie poinformowała w piątek Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF), Tajlandia ma zachować organizację tegorocznych mistrzostw świata we wrześniu w mieście Pattaya, ale nie będą mogli w nich wystąpić reprezentanci gospodarzy.

Niewykluczone, że "dobrowolna" rezygnacja ze startu olimpijskiego motywowana była właśnie chęcią zachowania organizacji MŚ.

Sześcioro ciężarowców Tajlandii zostało przyłapanych na stosowaniu dopingu podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Aszchabadzie, w tym trzy zawodniczki, które zdobyły złote medale. Dwie z nich są mistrzyniami olimpijskimi z Rio de Janeiro - Sukanya Srisurat i Sopita Tanasan. IWF bada jeszcze dwa inne przypadki z tego kraju.

Według przepisów IWF federacja narodowa może być zawieszona, jeśli w ciągu roku kalendarzowego zostaną stwierdzone co najmniej trzy przypadki dopingu.

Decyzja Tajlandczyków była zatem uprzedzeniem ruchu światowej federacji.

Z powodu dopingu z mistrzostw świata w Anaheim w 2017 roku wykluczono dziewięć krajów, w tym Rosję i Chiny. Rok wcześniej w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro nie mogły startować reprezentacje Rosji i Bułgarii.

Tajlandia jest potęgą w tej dyscyplinie sportu, zwłaszcza w niższych kategoriach wagowych. W ostatnich igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro reprezentacja tego kraju wywalczyła cztery medale (dwa złote). To wynik co najmniej imponujący, bo cała kadra Biało-Czerwonych zakończyła imprezę z 11 krążkami.

Autor: pqv/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP, AP