Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Szachy. Jan-Krzysztof Duda mówi o triumfie w Pucharze Świata

Emil Riisberg

05/08/2021, 20:53 GMT+2

Arcymistrz Jan-Krzysztof Duda wygrał z Rosjaninem Siergiejem Kariakinem w finale Pucharu Świata w szachach i został pierwszym w historii polskim triumfatorem turnieju. - To jest prawie jak sen - ocenił swój wielki sukces 23-letni zawodnik.

Foto: Eurosport

Czwartkowy pojedynek, w którym Polak grał białymi, zakończył się po 30 posunięciach. Finałową rywalizację Duda zakończył wygraną 1,5:0,5. Zwycięstwo zaskoczyło nawet naszego arcymistrza.

Duda wygrał wszystkie mecze

- Nie przygotowywałem się specjalnie pod Puchar Świata - wyjawił Duda. - Oczywiście był to ważny turniej, ale w systemie pucharowym ciężko jest przewidzieć, jak daleko się zajdzie. Nigdy bym się nie spodziewał, że wygram. To jest prawie jak sen - przyznał.
W drodze do finału Duda wyeliminował kolejno: Guillermo Vasqueza z Paragwaju, Amerykanina Samuela Seviana, Irańczyka Pouyę Idaniego, siódmego w światowym rankingu Rosjanina Aleksandra Griszczuka, Santosha Gujrathi Vidita z Indii oraz mistrza globu Carlsena. W całym turnieju nie poniósł porażki. A to wszystko mimo że do rywalizacji przystąpił niemal z marszu.
- Wcześniej jeszcze miałem prestiżowy turniej w Chorwacji - przypomniał. - Z Zagrzebia poleciałem prosto do Soczi. Można powiedzieć, że byłem troszkę nieprzygotowany. Wyjątkowo dobrze się złożyło, że w pierwszych rundach byłem zawodnikiem rozstawionym, czyli jednym z tych lepszych, z wyższym rankingiem. Więc na samym początku miałem teoretycznie słabszych przeciwników. Aczkolwiek w systemie pucharowym nigdy nie jest prosto, nieważne z kim się gra. Wiadomo, że jak ktoś przegra pierwszą partię, to drugą będzie chciał wygrać za wszelką cenę, żeby wyrównać stan rywalizacji i wejść do dogrywek. Nigdy nie jest lekko - ocenił.

Największe osiągnięcie w historii

Po sukcesie w Soczi w rankingu FIDE Polak wirtualnie awansował na 13. miejsce (2756), tuż za Kariakina (2758). Dzięki historycznej wygranej nasz najlepszy szachista znajdzie się wśród ośmiu czołowych arcymistrzów globu rywalizujących o możliwość gry o tytuł mistrza świata. Za zwycięstwo w Soczi otrzyma też 110 tys. dolarów.
- Jestem oczywiście bardzo szczęśliwy - wyznał Duda. - W życiu się nie spodziewałem, że tak wysoko mogę zajść w Pucharze Świata i go wygrać. To jest coś niesamowitego i chyba największe osiągnięcie w polskich szachach, przynajmniej po drugiej wojnie światowej. Jestem teraz wykończony, ponieważ grałem przez trzy tygodnie. System pucharowy jest bardzo wymagający psychofizycznie. Jeden błąd może nam zagwarantować bilet do domu - analizował.

Gratulacje od mistrza

Przed ostateczną wygraną 23-letni arcymistrz z Wieliczki jako pierwszy Polak zapewnił sobie awans do turnieju kandydatów, wygrywając w półfinale po dogrywce z mistrzem świata Magnusem Carlsenem 2,5:1,5. Właśnie słynny Norweg jako pierwszy pogratulował mu sukcesu tuż po zakończeniu finałowego pojedynku w Soczi.
Autor: dasz/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama